* AKTUALNOŚCI
 


Namysłów, dn. 02.08.2008 r. (godz. 17:00) - mecz sparingowy nr 4

NKS START NAMYSŁÓW - VICTORIA CHRÓŚCICE 1-4 (0-2)

0-1 Mika 2'
0-2 Mika 45' (karny)
0-3 Mika 61'
1-3 Simlat 71'
1-4 Polok 85'

W 70' rzutu karnego nie wykorzystał Szota (NKS Start), którego uderzenie obronił Bejcar (Victoria).

NKS START: Cieplicki (46.Rozmus) - Żołnowski, P.Gołębiowski, Wolny (46.M.Gołębiowski) - Kozan - Kubaczyński (46.Dziedzic), Zagwocki (46.Iwanowski), Szota, Zalwert (74.Kubaczyński) - Simlat, Matłosz (46.Moskal).
Rezerwowy: K.Raszewski.
Trener: Krzysztof GNACY.

VICTORIA: Borosz (46.Bejcar) - Węgrzyn (46.Sarzała), Wikliński, Duraj (46.Dyka), Jędrzejewski, Polok, Karnatowski (62.Weber), Bonar, Maciejewski, Dembiński, Mika.
Rezerwowi: -
Trener: Bogdan KOWALCZYK.

Sędziowali: Sławomir Bryś (jako główny) oraz Piotr Szczypiór i Adam Dobrowolski (asystenci) - wszyscy Namysłów

Widzów: 60

Ostatni przed ligą test-mecz, nasz zespół rozegrał na własnym obiekcie. Egzaminatorem Startu była Victoria Chróścice, która w najbliższym sezonie wystąpi w nowej III lidze. Dodajmy, pod wodzą legendy "czerwono-czarnych", Bogdana Kowalczyka.
Początek w wykonaniu gospodarzy fatalny. Już w 2' na uderzenie z pierwszej piłki zdecydował się Mika. Niestety, choć piłka trafiona była niezbyt czysto, okazała się zaskoczeniem dla Cieplickiego, który w niewytłumaczalny sposób przepuścił ją między nogami. Po tym zdarzeniu goście cofnęli się, grając wysokim pressingiem. Przy braku ruchu w naszym zespole, większość akcji kończyła się więc szybką stratą piłki. Nie znaczy to jednak, że Start nie potrafił przedostać się pod bramkę Victorii. Tylko w pierwszej połowie mieliśmy trzy znakomite okazje do zdobycia bramki. Niestety, dwa razy nie popisał się Zalwert, a w jednym przypadku Simlat. Przysłowie o niewykorzystanych okazjach znalazło swoje potwierdzenie i w tym przypadku. W 45' Maciejewski (to gracz Startu testowany w Chróścicach) wpadł w namysłowską szesnastkę, w obrębie której przewrócił go Piotr Gołębiowski, a arbiter wskazał na punkt jedenastu metrów. Pewny strzał Miki pozwolił Chróścicom podwyższyć prowadzenie.
Victoria generalnie niczym szczególnym nie zaskoczyła, gdyż utrata obu goli, to efekt namysłowskich "prezentów". Skąd my to znamy...

II połowę od zmasowanych ataków rozpoczęli "czerwono-czarni". Start co chwilę inicjował groźne szarże, i gdy wydawało się, że bramka dla nas jest tylko kwestią czasu, to... trzeciego gola zdobyli goście. Mika otrzymał dobre podanie, podciągnął z piłką kilka metrów i precyzyjnie uderzył w okienko namysłowskiej świątyni. Rozmus (zmienił w przerwie Cieplickiego) był bez szans i wynik brzmiał już 0-3. NKS nie przestał atakować, chcąc zdobyć choćby honorowego gola. Wymarzoną okazję do korekty wyniku mieliśmy w 70', gdy Szota wpadł w pole karne gości, a jeden z defensorów podstawił mu nogę. Arbiter po raz drugi wskazał na "wapno", jednak sam poszkodowany w roli egzekutora wypadł słabo, gdyż Bejcar sparował jego uderzenie.
Minutę później osiągnęliśmy cel. Simlat zdecydował się na plasowane uderzenie po długim słupku, a futbolówka zatrzepotała - w końcu - w siatce. Po bramce "czerwono-czarni" próbowali pójść za ciosem, jednak nie mogli znaleźć recepty na rozmontowanie obrony Victorii. Mało tego. Kolejną bramkę zdobyli goście, przy której znów największy udział miał bohater meczu, Mika. Napastnik Chróścic uderzył zza szesnastki, Rozmus z trudem odbił piłkę na słupek, lecz przy dobitce Poloka był już bezradny.

Ostatni szlif przed ligą wyraźnie pokazał, że przed naszymi zawodnikami jeszcze sporo pracy. Mocniejszy rywal bezlitośnie wykorzystał wszystkie błędy namysłowian, co w perspektywie rozpoczynającego się za chwilę sezonu może martwić. Z drugiej strony szkoleniowiec Startu miał okazję przekonać się, nad jakimi elementami gry należy jeszcze popracować, by szybko je wyeliminować. A czas nagli. [G]

 
 * KLUB
    O klubie
    Stadion
    Sukcesy
    Historia
 * SENIORZY
    Kadra
    Tabela
    Wyniki
    Statystyka
 * JUNIORZY MŁODSI
 * SKLEP