* AKTUALNOŚCI
 


Namysłów, dn. 10.11.2007 r. - godz. 13:30
15.kolejka IV ligi opolskiej

NKS START NAMYSŁÓW - SWORNICA CZARNOWĄSY 3-1 (1-0)

1-0 Z.Pabiniak 23' (asysta Hołub)
2-0 Hołub 60' (asysta M.Raszewski)
2-1 Berbelicki 90+ 1'
3-1 Z.Pabiniak 90+ 3' (asysta Sanocki)

NKS START: Kuleszka - Gołębiowski, Szota (k), Wolny, Kozan (76.Maciejewski), M.Raszewski, Sanocki, Biczysko, Zalwert, Z.Pabiniak, Hołub (81.K.Raszewski).
Trener: Krzysztof GNACY.
Rezerwowi: Cieplicki, Iwanowski, Moskal.

SWORNICA: Wierzba - Szura (27.Zowada), Stotko, Syrowiszka, Madej, Lorenc, Zoglowek, Berbelicki, Zawalniak (k), Czajkowski (31.Minkiewicz, 66.Cwalina), Przybył.
Trener: Grzegorz ŚWIERCZEK.
Rezerwowi: Kania.

Sędziowali: Grzegorz Orzeł (jako główny) oraz Dariusz Strożek i Tomasz Krawczyk (wszyscy Strzelce Op.).

Widzów: 80

Żółte kartki: Gołębiowski (83.), Kuleszka (84.), Sanocki (90.) - Zawalniak (31.), Madej (68.+73.), Wierzba (90.)
Czerwone kartki: Madej (73. za dwie żółte).

Mecz trwał: 97 minut (48+49).

Kibice namysłowskiego Startu wreszcie doczekali się zwycięstwa. Po 56 dniach oczekiwania podopieczni trenera Krzysztofa Gnacego pozostawili w pokonanym polu zawsze groźną Swornicę Czarnowąsy. Zwycięstwo namysłowian zasłużone, choć po prawdzie, gdyby nasi zawodnicy mieli lepiej ustawione celowniki, mogli gości rozgromić. Nie narzekamy jednak. Dla kibiców (zawodników również) najważniejsze są 3 punkty, które Start dopisał do swego skromnego dorobku. Pozwoliło to naszej drużynie opuścić ostatnią pozycję w tabeli i przesunąć się o dwie lokaty.

Mecz rozpoczął się od zdecydowanego wślizgu Kozana. Przy interwencji ucierpiał Czajkowski, w którego nogi przy okazji trafił Tomek. Przez moment wydawało się nawet, że dla zawodnika gości ten mecz już się skończył. Interwencja masażysty doprowadziła go jednak do stanu, w którym mógł kontynuować spotkanie, ale tylko do 35 minuty, ponieważ uraz znów dał o sobie.
W 6 min Pabiniak zdecydował się na strzał zza szesnastki. Jego uderzenie jest jednak niecelne. Za chwilę ponownie Pabiniak w roli głównej. Tym razem otrzymał podanie ze środka pola, pociągnął z piłką kilka metrów i uderzył. Wierzba wybronił trudny strzał po ziemi. Do dobitki wystartował Hołub, lecz został uprzedzony przez obrońcę Swornicy. W 10 min Start wykonywał trzeci korner w meczu. Mariusz Raszewski centruje (znów) za nisko i o zagrożeniu Wierzby możemy zapomnieć.
W 11 min pierwszy ciekawy atak przeprowadzają goście. Przybył uderzył groźnie na bramkę Kuleszki, ten "wypluł" ją przed siebie, ale bez konsekwencji. Niedługo potem niecelnym uderzeniem popisał się Czajkowski.
W 17 min na 22 metrze sfaulowany został Hołub. Do piłki podszedł Sanocki, ale jego kąśliwe uderzenie pewnie złapał Wierzba.
W 19 min Berbelicki, przy biernej postawie naszej defensywy, uderzył na bramkę Kuleszki ( 17 m), który w wielkim stylu sparował piłkę. Nasi obroncy nie wyciągnęli z tej akcji wniosków, bowiem 2 min potem pozwolili strzelić Lorencowi. I znów wspaniale interweniuje namysłowski "Dudek". W 22 min do bezpańskiej piłki przed polem karnym dopadł Syrowiszka, który momentalnie zdecydował się uderzyć na bramkę. Dobrze ustawiony golkiper startu nie miał jednak żadnych kłopotów z interwencją. Przez około 10 minut przewaga należała do gości. Po meczu okazało się jednak, że był to jedyny okres meczu, w którym Swornica potrafiła zamknąć Start na ich przedpolu i stwarzać realne zagrożenie.
W 23 min Start objął prowadzenie! Hołub otrzymał dobre podanie na lewej flance, skąd dośrodkował na tyle precyzyjnie, że Pabisiakowi pozostało dopełnić formalności. Nasza legenda tak też uczyniła i z metra pewnie pokonała Wierzbę. Pięć minut później Pabiniak uderzył z półobrotu lecz piłka poszybowała nad poprzeczką.
W 30 min katastrofalny błąd naszej obrony mógł przynieść opłakane skutki. Z gafy skorzystał Czajkowski, który znalazł się "oko w oko" z Kuleszką. Napastnik gości spalił się jednak, bo uderzył na tyle źle, że trafił prosto w Pawła. Skończyło się tylko na strachu.
38 min, to zagranie Zalwerta do znajdującego się w szesnastce Pabiniaka. Ten odegrał do Sanockiego, który plasowanym uderzeniem chciał oszukać golkipera gości. Wierzbę wyręczył jednak kolega z defensywy, który w ostatniej chwili wybił piłkę poza linię końcową. W 41 min dobrze dograną piłkę z kornera uderzał Pabiniak (dogrywał M.Raszewski). Choć z wielkimi problemami, Wierzba zdołał złapać piłkę.
W 43 min Wolny popełnił koszmarnego "babola". Przy próbie wybicia piłki trafił nią w Minkiewicza, który znalazł się w ten sposób przed Kuleszką. Trzeba tu ponownie pochwalić naszego bramkarza, który stanął na wysokości zadania i odważnym wybiegiem uprzedził gracza "Swory".
W 44 min kontratak Startu powinien zakończyć się golem. Biczysko podjął jednak złą decyzję i zamiast do osamotnionego Hołuba, zagrał do Zalwerta. Zalwert zdołał odegrać do M.Raszewskiego, ale ten - choć w dobrej pozycji strzeleckiej - został zablokowany. Kolejny kontratak (45+2) mógł pognębić Swornicę, ale zabrakło wykończenia. Z lewej strony zagrał na 6-ty metr Pabiniak. Do piłki doskoczył Hołub, uderzył jednak prosto w bramkarza.

Po przerwie Start nie rezygnował z podwyższenia wyniku. W 47 min Sanocki otrzymawszy piłkę na 17-tym metrze, sprytnym zwodem oszukał obrońcę, który ostatecznie nieprzepisowo go zatrzymuje. Z wolnego dobrze uderzył M.Raszewski, ale Wierzba wybija futbolówkę na róg. Po kornerze powstało ogromne zamieszanie, jednak w decydującym momencie Hołubowi piłkę z nogi "ściągnął" obrońca gości.
W 59 min Start wrócił z dalekiej podróży. Osamotniony na 18-tym metrze Zoglowek zdecydował się na techniczne uderzenie, które trafiło w poprzeczkę!
Niewykorzystana okazja momentalnie zemściła się na Swornicy. W 60 min Start przeprowadził kontratak, w którym M.Raszewski dograł z prawego sektora boiska, a Hołub zamknął "długi słupek" i skierował z 3 metrów piłkę do siatki! W 66 min najsprytniej w polu karnym gości zachował się Pabiniak, lecz jego strzał zatrzymał się na poprzeczce! Za chwilę Start ponownie kontratakuje. Sanocki wypuścił lewą stroną Zalwerta, który mając przed sobą tylko Wierzbę uderzył obok słupka. W 80 min akcja NKS-u kończy się uderzeniem Wolnego z linii szesnastki. Wierzba z kłopotami wyłapał piłkę. Niedługo potem Pabiniak przyjął futbolówkę w swoim stylu, obrócił się z nią i uderzył na bramkę. Na posterunku znów był Wierzba.
W 83 min Stronica egzekwowała rzut wolny z 17-tu metrów, a uderzenie Zoglowka sprawilo sporo problemów Kuleszce.
W 89 min Start wyprowadził kolejną kontrę, p której w dobrej okazji znalazł się Biczysko. popularny "Beny" trafił jednak wprost w bramkarza i nie doczekaliśmy się trzeciej bramki.
W 91 min Swornica dosyć niespodziewanie zdobyła kontaktowego gola. Berbelicki, po uprzednim przyjęciu, zdecydował się na uderzenie półobrotem z 16-tu metrów. Futbolówka zatrzepotała w siatce, a Kuleszka nie miał najmniejszych szans. Niezwykle efektowne trafienie.
Nikt nie spodziewał się, że w doliczonym przez arbitra czasie padną dwie bramki. A tak się stało. W 93 min, po utracie bramki, Start zabójczo odpowiedział. Sanocki wszedł odważnie prawą stroną w pole karne Swory. Wycofał piłkę na 11-ty metr, gdzie nadbiegający Pabiniak opanował piłkę i pewnym uderzeniem pokonał Wierzbę! 3-1 dla Startu!

I tym pięknym akcentem spotkanie się zakończyło. Spotkanie, które było również pożegnaniem, jak się później okazało, drużyn IV ligi z meczami jesiennymi. Dla Startu to ważna zdobycz punktowa. Ważna nie tylko z psychologicznego punktu, gdyż wymiernym jej efektem było opuszczenie wreszcie ostatniego miejsca w tabeli.
Tegoroczną jesień wiele osób wspominać będzie miło. Była to przecież typowa "złota polska pora roku". Liście mieniące się czerwienią, brązem czy żółcią na długo zapadną w naszej pamięci. Piłkarze Startu tegoroczną jesień powinni jednak szybko zapomnieć. Zasadniczym powodem wymazania wspomnień (kiepskich) jest dorobek punktowy naszego zespołu. Mimo, że zwycięsko pożegnaliśmy rundę, na naszym koncie widnieje ledwie 11 punktów. Wiosną musi być lepiej. Inaczej jedyne spadkowe miejsce w stawce 16 ekip będzie ciągle realnym zagrożeniem dla drużyny. Miejmy nadzieję, że za kilka miesięcy mocniej odbijemy się od IV-ligowego dna. [KK]

 
 * KLUB
    O klubie
    Stadion
    Sukcesy
    Historia
 * SENIORZY
    Kadra
    Tabela
    Wyniki
    Statystyka
 * JUNIORZY MŁODSI
 * SKLEP