Niedziela 3 maja
DO JEDNEJ BRAMKI /REZERWY/

Gręboszów, dn. 01.05.2010 r. (sobota) - godz. 14:00
16. kolejka klasy B: Kluczbork II - Namysłów

BURZA GRĘBOSZÓW - START II NAMYSŁÓW 2-9 (0-2)

0-1 Mazur 15' głową
0-2 Mazur 17' rzut karny
0-3 Herman 51'
0-4 Kładźko 55'
0-5 Franaszek 62'
1-5 D.Matuszek 68'
1-6 Herman 70'
1-7 Wolny 77'
2-7 D.Matuszek 79'
2-8 Wolny 85'
2-9 Herman 89'

W 25' rzutu karnego nie wykorzystał Ł.Pabiniak (Start II). Szajniuk obronił.

BURZA: Szajniuk (46.Bogdański) - Czerwiec, Czerwiński, Kionka, Koska, S.Matuszek, D.Matuszek, Skrzypczyk, Sobas, Zalwert, Jasiński.
Rezerwowi: -.
Trener: Dariusz PILARZ.

START II: Cieplicki - Mazur, Maciejewski, Chuć (k), Ł.Pabiniak - Matłosz, Gąska, Herman - Maryniak, Kładźko, Franaszek (75.Wolny).
Rezerwowi: -.
Trener: Marek GĄSKA.

Sędziował: Tomasz Sławenta (KS Kluczbork).

Żółte kartki: -.

Widzów: 20.

Mecz trwał: 92 minuty (45+47).

Od pierwszych minut spotkanie Burzy z rezerwami Startu przebiegało pod dyktando tych drugich. Namysłowianie szybko, bo już w 15', objęli prowadzenie. Celna główka Mazura po kornerze w praktyce ustawiła przebieg meczu. Zresztą potwierdzeniem przewagi gości była bramka tego samego piłkarza dwie minuty później (tym razem z jedenastki). Koniecznie trzeba tu wspomnieć, że Andrzej w I połowie był motorem napędowym większości ofensywnych poczynań Startu. W 25' nasi chłopcy mogli podwyższyć prowadzenie, gdy po faulu na Kładźko kolejnego karnego podyktował Pan Sławenta. Niestety, z bramki wyszły nici, gdyż pechowym egzekutorem okazał się Łukasz Pabiniak (Szajniuk obronił). Do końca I części gry namysłowianie stworzyli sobie jeszcze kilka bramkowych okazji, ale niejako tradycyjnie zabrakło im skuteczności pod bramką rywali.

Po zmianie stron obraz gry nie zmienił się. Rezerwy Startu dominowały na boisku, a efektem tego były dwa kolejne, szybko strzelone gole. Najpierw do siatki trafił Herman (51'), a za chwilę wynik poprawił Kładźko (55'). Od tego momentu oglądaliśmy już mecz do jednej bramki, jednak znów nie obeszło się bez wielu zmarnowanych okazji (brak słusznych decyzji na przedpolu rywala). W 62' było już jednak 5-0 dla NKS-u po akcji sfinalizowanej przez Franaszka. Po godzinie gry w szeregi namysłowian wkradło się spore rozluźnienie. Wykorzystali to miejscowi, którzy w ostatniej półgodzinie zdołali dwukrotnie pokonać Cieplickiego (autorem obu trafień D.Matuszek). Nie oznacza to, że czerwono-czarni całkowicie spoczęli na laurach. Również dążyli do zdobycia kolejnych bramek, dlatego broniący po przerwie Bogdański skapitulował jeszcze 4-krotnie. Mimo rozluźnienia Startu, gręboszowianie nie mogli wiele zdziałać, gdyż różnica poziomu gry między obiema jedenastkami była bardzo duża.

Mecz nie stał na wysokim poziomie, jednak jak powiedział jeden z piłkarzy czerwono-czarnych: "Gra się tak, jak przeciwnik pozwala". A że pozwolił na wiele, widzowie obejrzeli blisko tuzin trafień. Po prawdzie mecz toczył się do jednej bramki. Gdyby namysłowianie wykazali się większą dyscypliną w grze, wynik z pewnością osiągnąłby poziom dwucyfrowy. [KW, KK]

W uzupełnieniu komplet wyników 16. kolejki namysłowskiej klasy B: LKS Starościn II Świerczów - Omega Krasowice 1-0, LZS OSP Wilków Nam. - Kłos Rychnów 2-4, Widawa Lubska - LZS Krzywiczyny 5-0, Lotnik Miejsce - Bizon Bąkowice 1-1, DKS Dąbrowa Nam. - Piast Minkowskie 4-3, Grom Zawiść - Znicz Włochy 3-4, Burza Gręboszów - Start II Namysłów 2-9.