* AKTUALNOŚCI
 


Wtorek 16 listopada
DERBY NA REMIS /REZERWY/

Smarchowice Śl., dn. 14.11.2010 r. (niedziela) - godz. 13:30
15. kolejka opolskiej klasy A, gr. I

ŻUBRY SMARCHOWICE ŚL. - START II NAMYSŁÓW 0-0

ŻUBRY: Bąk - E.Janczak, Krawczyk, Antosik, Hrebenek, B.Jarosz, Derdziak, Czerwiec (60.Dumański), M.Tokarski, Bartczak (75.Dobroć), Raduchowski.
Rezerwowi: -.
Trener: Zbigniew BILIŃSKI.

START II: Kamil Kosut - Brycki, Chuć [k], Dziedzic, Ł.Pabiniak - Ciupa, Gąska, K.Raszewski, Maryniak - Czuczwara, Franaszek (70.Kędzior).
Rezerwowi: -.
Trener: Marek GĄSKA.

Sędziował: Daniel Panek (jako główny) - KS Olesno.

Żółta kartka: Ł.Pabiniak.

Widzów: 120.

Mecz trwał: 94 minuty (47+47).

Derbowy mecz gminy Namysłów w klasie A zakończył się bezbramkowym remisem. Z racji miejsca zawodów, przed spotkaniem ewentualnych zwycięzców upatrywano w piłkarzach Żubrów. Rywale potwierdzili zresztą, że ich wyższa (niż Start II) pozycja w tabeli nie jest dziełem przypadku. Miejscowi od początku prowadzili grę, przez większość czasu utrzymując się przy piłce. Ustawieni ofensywnie przez trenera Bilińskiego piłkarze starali się zaskoczyć naszą defensywę (groźny Raduchowski), jednak bez wymiernych efektów. Mimo częstego pobytu na przedpolu czerwono-czarnych, gospodarze nie potrafili skierować piłki do siatki.
Nasz zespół, z racji równolegle rozgrywanego meczu w IV lidze, wystąpił w dosyć eksperymentalnym składzie. Mimo to nie pozwolił rywalom na wiele, kończąc zawody "na zero z tyłu". Namysłowianie najlepszą okazję stworzyli sobie koniec I połowy. Wówczas Ciupa dostał świetne podanie (z bocznego sektora boiska od Maryniaka), jednak oślepiony słońcem z bliskiej odległości nie trafił w bramkę.
Po zmianie stron miejscowi nie rezygnowali z ataków, mocno napierając ostatnią linię czerwono-czarnych. Defensywnie ustawiony Start II umiejętnie się jednak bronił. W efekcie wytrzymał i ten napór, dowożąc bezbramkowy wynik do końca. Około 70 minuty na boisko wszedł Kędzior, jedyny w tym spotkaniu rezerwowy zawodnik Startu II. I ku zaskoczeniu wszystkich, stał się najjaśniejszą postacią namysłowian. Silny, dobrze zastawiający się junior potrafił stworzyć w polu przewagę, co zmuszało graczy Żubrów do skupienia na nim sporej uwagi. Momentami doskakiwało do niego trzech zawodników, by odebrać mu piłkę. Świadczy to tylko o sporym zamieszaniu, które po swoim wejściu spowodował na murawie. Kędzior mógł zresztą zostać bohaterem meczu, jednak w niezłej okazji zabrakło mu centymetrów, aby trafić do siatki.
Remis uznać należy za mały sukces namysłowian. Jakby nie patrzeć, to gospodarze przez większość czasu prowadzili grę, w kilku sytuacjach starając się pokonać Kosuta. A że nie udało im się, więc zeszli z boiska niepocieszeni. Nasz zespół natomiast, wobec zaistniałych problemów kadrowych, do Namysłowa mógł wracać z poczuciem osiągnięcia satysfakcjonującego rezultatu. Ostatni mecz jesieni za nami, na kolejne musimy zaczekać do wiosny. [MG]

 
 * KLUB
    O klubie
    Stadion
    Sukcesy
    Historia
 * SENIORZY
    Kadra
    Tabela
    Wyniki
    Statystyka
 * JUNIORZY MŁODSI
 * SKLEP