Piątek 7 czerwca Końca kłopotów namysłowskiego Startu nie widać. Znane powszechnie problemy ostatnio przybrały nawet na sile, po tym jak okazało się, że klubowa kasa świeci pustkami. Wobec brutalnej rzeczywistości nowy zarząd zmuszony był do wycofania świetnie spisującego się zespołu rezerw z klasy okręgowej. Okazuje się jednak, że sytuacja jest poważniejsza, niż zdawałoby się nam z boku. Ostatnim tego znakiem jest m.in. decyzja o rozegraniu prestiżowego meczu z opolską Odrą bez udziału publiczności. Powód? Nie tylko zastrzeżenia policji, ale i brak środków na zatrudnienie agencji ochrony. W sobotę więc zamiast święta, będziemy mieć intrygujący mecz w atmosferze sparingu. Niestety, w ostatnich latach to drugi z rzędu przypadek, gdy kibice w Namysłowie obejdą się smakiem, zamiast zobaczyć w akcji piłkarzy obu klubów. Szkoda, bo w tych trudnych dla naszego klubu czasach przydałaby się - choćby jednorazowym, wyraźnym wzrostem frekwencji - iskierka nadziei na lepszą przyszłość. - Przygotowania do meczu z Odrą nie idą tak, jak zakładałem - mało optymistycznie zaczął Bogdan Kowalczyk. - W poniedziałek pojawiło się na treningu czterech zawodników, a we wtorek siedmiu. Nieco lepiej było w środę, gdzie miałem do dyspozycji 14 ludzi, z czego dwóch, Rafał Samborski i Łukasz Szpak, w sobotę i tak nie będzie mogło wystąpić. Tych zawodników na pewno bardzo będzie nam brakować. Trudno mi nawet tę sytuację komentować, bo zamiast wychodzić na prostą, problemy tylko nam się mnożą. W ostatnich tygodniach przez klub przeszły trzy tornada. Na początku sezonu kontuzje wyeliminowały z gry Zubrzyckiego Kozana i Jordana. Za kilkanaście dni tornado okazało się jeszcze bardziej bolesne w skutkach i z tego samego powodu straciliśmy Jankowskiego, Łątkę, Maryniaka, Zajączkowskiego i Wróblewskiego. Co najgorsze w każdym z przypadków nie będę miał możliwości skorzystania z tych zawodników do końca sezonu. Zdołaliśmy się jednak jakoś pozbierać. I gdy wydawało się, że poukładaliśmy w przyzwoity sposób zespół, ostatnio nawiedziło nas tornado numer trzy. Tym razem z gry, na rzecz pracy zawodowej, zrezygnował Gołębiowski, "Szpaku" i "Sambor" będą pauzować za kartki, a dodatkowo ze względów proceduralnych nie zagra też Rozmus (Damian jest zawodnikiem Odry i w umowie o wypożyczeniu jest zapis mówiący o tym, że nasz bramkarz nie może wystąpić w Starcie przeciw Odrze właśnie - przyp. aut.). Damiana zastąpi Paweł Kuleszka, który w ostatnim okresie zmuszony był skupić się na pracy, a nie treningach. Że nie wspomnę o tym, iż w środę na treningu kontuzji doznał Damian Raszewski. Mamy w drużynie prawdziwy szpital, ale jedenastu zawodników na mecz derbowy powinniśmy wystawić. W sumie wypadło nam aż 13-tu graczy, ale mam nadzieję, że ta trzynastka nie będzie dla nas pechowa. Istotny jest fakt, że ośmiu z nich to zawodnicy wyjściowego składu. W naszej defensywie doszło do sytuacji bez precedensu. Bo nie dość, że wypadli zawodnicy podstawowi, to także ich potencjalni zmiennicy! Będzie nam bardzo trudno, aby ich wszystkich zastąpić. Nie mamy zbyt wielkiego pola manewru i to jest w tej chwili nasz największy kłopot. Co do końcówki ligi - kontynuował trener - to patrzymy na nią nieco optymistyczniej. Przede wszystkim dlatego, że będą mogli grać dwaj nasi sobotni kartkowicze (Szpak i Samborski - przyp. aut.), odbywający karę tylko w meczu z Odrą. Zapytaliśmy naszego szkoleniowca, czy z racji całej masy kłopotów, te nie odbijają się na zespole. Sytuacja w tabeli tylko pozornie wygląda nieźle, gdyż w tym sezonie z dużym prawdopodobieństwem spadną nie trzy, ale aż pięć drużyn (to pochodna zgłoszenia do III-ligowych rozgrywek Ruchu Radzionków i prawdopodobnego spadku z II ligi Ruchu Zdzieszowice - przyp. aut.). A to oznacza, że w tej chwili - przy czterech meczach do końca - do miejsca bezpiecznego (11-tego) tracimy 6 punktów i w perspektywie czeka nas wyjazd do Czańca, czyli zespołu tą pozycję zajmującego. Trener realnie ocenił rzeczywistość, nie chcąc pewnie nadmiernie rozbudzać nadziei namysłowskich kibiców.
Najbliższy mecz z Odrą, to nie tylko poważne problemy ze składem. To również zawód kibiców obu klubów, że nie będą mogli obejrzeć tego meczu z trybun. Spytaliśmy więc Bogdana Kowalczyka, jak na tą okoliczność zapatrują się zawodnicy. Okoliczności nakreślone przez trenera nie napawają optymizmem. Można wręcz wyczuć wiszącą w powietrzu atmosferę przygnębienia. Paradoksalnie jednak mimo kłopotów atakujących Start z każdej możliwej strony, na koniec sezonu może okazać się, że nasza drużyna osiągnie lepszy punktowo wynik niż przed rokiem. W czerwcu 2012 roku, gdy zapewnialiśmy sobie utrzymanie w III lidze, kończyliśmy ligę z dorobkiem 27 punktów. Tymczasem dziś mamy ich 24 i cztery spotkania w perspektywie. Zapytaliśmy więc, jak nasz szkoleniowiec widzi tą poniekąd paradoksalną sytuację. Bo z jednej strony może to świadczyć o postępie naszej drużyny (mówimy o całej kadrze biorącej udział w rozgrywkach), że już tyle punktów wywalczyła. A z drugiej, że nawet poprawiając ten dorobek ligę możemy opuścić. A to może też świadczyć o wzroście poziomu rozgrywek. Na koniec zapytaliśmy trenera, czy w związku z tymi wszystkimi kłopotami nie obawia się sobotniego pojedynku z Odrą Opole. Było nie było, to aktualny wicelider rozgrywek, dla którego wywalczenie 3 punktów w Namysłowie jest warunkiem niezbędnym do utrzymania się w dalszej grze o II ligę. Opolanie będą zdecydowanym faworytem i czy taka sytuacja nie wywołuje u szkoleniowca niepokoju. Podsumowanie? Ogólna sytuacja w Starcie Namysłów nie wygląda dobrze. A wręcz źle, jeśli weźmiemy pod uwagę jutrzejszy mecz z opolanami. Przykro to stwierdzić, ale w ostatnich latach nie było sytuacji, w której Odra byłaby tak zdecydowanym faworytem, jakim będzie w sobotę. Niepokój? Jest i to spory. Trudno jednak, aby było inaczej, gdy na naszym "piłkarskim niebie" nie widać choćby jednej, wyraźnie świecącej dla nas gwiazdki. Mamy cichą nadzieję, że wbrew przeciwnościom losu, w najmniej spodziewanym momencie rozbłyśnie jednak Startowi "gwiazdka szczęścia", która poprowadzi nasz zespół do osiągnięcia korzystnego wyniku. [wysłuchał KK] |
|||||
* KLUB
|
|||||
---|---|---|---|---|---|
* SENIORZY |
|||||