* AKTUALNOŚCI
 


Środa 5 grudnia
POZOSTAŁA SZESNASTKA
(podsumowanie II rundy wojewódzkiego Pucharu Polski)

Piłkarska jesień na Opolszczyźnie była w tym roku wyjątkowo długa. Jak wiemy, ostatnie mecze o stawkę zaplanowano w naszym regionie w poprzedni weekend, co miało związek z pogodowymi perturbacjami (i odwołaniem kilkunastu ligowych gier) w końcówce października. W grudniowym już, a więc mocno ryzykownym terminie, udało się jednak rozegrać wszystkie zaplanowane spotkania, dzięki czemu w I półroczu 2013 roku liczba pucharowych terminów zmniejszy się do czterech. Wymuszony nieco eksperyment dał jednak odpowiedź na pytanie, czy na przełomie listopada i grudnia warto rozgrywać oficjalne zawody. Jak widać warto, co ma niemałe znaczenie w kontekście wspomnianej, terminowo "luźniejszej" wiosny. Kto wie, być może za rok związkowi działacze zdecydują się zaplanować trzy jesienne rundy pucharowe? Pomysł nie byłby chyba zły. Do tego czasu sporo się z pewnością na naszym podwórku wydarzy, dlatego skupmy się teraz na sprawach istotnych dziś.

II runda Pucharu Polski na szczeblu województwa opolskiego (określana też mianem 1/16 finału) przyniosła kilka niespodzianek. Tego jednak mogliśmy się spodziewać. Dla kibiców namysłowskiego Startu najważniejszą informacją był rezultat meczu ich pupili z krapkowicką Unią. I spieszymy donieść, że do niespodzianki nie doszło, czyli... możemy odetchnąć. Reprezentujący okręgówkę Uniści wyszli na murawę ze sporym respektem wobec czerwono-czarnych. Nie uniknęli jednak straty gola już po kilkudziesięciu sekundach meczu (autorem Zajączkowski). Później gospodarze grali na tyle głęboko cofnięci, że mimo bardzo wyraźnej przewagi w polu, ekipie Bogdana Kowalczyka długo nie udawało się przełamać tychże zasieków. Ale ostatecznie sztuka ta udała im się jeszcze dwa razy (dwa trafienia Samborskiego), dzięki czemu Start Namysłów wygrał z krapkowiczanami 3-0. Pewny i zasłużony awans skutkuje oczywiście promocją do III rundy, gdzie na rywala musimy jeszcze zaczekać. Wydział Gier nadzorujący pucharowe rozgrywki postanowił bowiem, że zamiast tradycyjnej, acz pozbawionej emocji "drabinki", w tym sezonie każda kolejna runda będzie rozlosowywana. I dobrze, bo przynajmniej dla kibiców i piłkarzy to dodatkowy element emocji w okresie nudnej przerwy zimowej, która właśnie się rozpoczęła.
Niezwykle rzadko zdarza się, aby w oficjalnych spotkaniach zmierzyły się dwie drużyny z jednego klubu. Do takiej właśnie sytuacji doszło w Strzelcach Opolskich, gdzie ślepy los skojarzył dwie drużyny Piasta. Piast I, na co dzień występujący w IV lidze, po kwadransie objął prowadzenie. Z czasem jednak do głosu doszli gracze z klasy A, wyżej notowanym kolegom aplikując 2 bramki. Minutę przed końcem regulaminowego czasu gry do wyrównania doprowadził Kamiński, w związku z czym arbiter zarządził dogrywkę. W niej więcej zimnej krwi zachowali teoretycznie "mocniejsi" i za sprawą Jakubczaka z karnego, w 115 minucie zapewnili sobie wygraną (Piast I wygrał z Piastem II 3-2). To był jeden z najciekawszych pojedynków weekendu. Szkoda tylko, że oglądany przez skromną liczbę 50-ciu widzów.
Niemniej interesująco zapowiadały się "Śląskie derby", czyli pojedynek dwóch... Śląsków. Ten z Reńskiej Wsi mierzył się z imiennikiem z Łubnian i co zrozumiałe, faworytem byli bardziej doświadczeni goście. IV-ligowcy rzeczywiście podołali roli faworytów, ostatecznie osiągając awans. Trzeba jednak przyznać, że przyszedł im on z niemałym trudem, gdyż piłkarze z Reńskiej Wsi dwukrotnie obejmowali prowadzenie. Ich ambitna gra okupiona jednak została sporą utratą sił, których zabrakło im w ostatniej półgodzinie. Wtedy to właśnie do zdecydowanych ataków przeszli goście, dzięki czemu aż 3 razy zdołali skierować piłkę do siatki. Ostatecznie Śląsk z Łubnian wygrał 4-2, a brawa należą mu się tym większe, że od 31' występował w osłabieniu (czerwona kartka dla Bojara).
Do niespodzianki doszło w Mechnicach, gdzie LZS za pucharową burtę wyrzucił Czarnych Otmuchów. Reprezentanci klasy okręgowej prowadzili z IV-ligowcem 2-0 oraz 3-1, by ostatecznie zakończyć spotkanie zwycięstwem 3-2. Przypominamy, że nie kto inny, a właśnie mechniczanie w poprzednim sezonie sensacyjnie wyeliminowali z pucharu Start Namysłów, ówczesnego obrońcę trofeum. A żeby było ciekawiej, w pamiętnym dla nas finale czerwono-czarni pokonali... Czarnych właśnie.
Grający w A klasie Orzeł Olszanka szykował się na sprawienie sensacji w meczu przeciw kędzierzyńskiemu Chemikowi (beniaminek IV ligi). W poprzedniej rundzie gospodarze zaskoczyli wszystkich, eliminując silną przecież Stal Brzeg. Z kolei "Chemiczni" przegrali u siebie z Piotrówką, jednak na skutek występu nieuprawnionego zawodnika, otrzymali walkower i możliwość dalszego uczestnictwa w tegorocznym pucharze. W Olszance kędzierzynianie z tego przywileju skorzystali do maksimum, gromiąc Orła aż 7-1. Dość powiedzieć, że miejscowi do powiedzenia mieli naprawdę niewiele, honorowe trafienie notując na dwie minuty przed końcem meczu (przy stanie 0-7). Krótko mówiąc, uwaga na Chemika.
W Rusocinie LKS ostrzył sobie zęby na źlinickiego Orła. Tymczasem wicelider IV ligi na próbę nerwów wystawił swoich fanów tylko do przerwy. W 41' gracze gospodarzy wyszli nawet na prowadzenie, jednak w ostatniej minucie I połowy stan meczu wyrównał Niepras. Po zmianie stron bardziej doświadczony Orzeł dołożył za sprawą Goncika 2 kolejne trafienia, dzięki czemu zwyciężył 3-1.

1/16 FINAŁU - 1 grudnia 2012 r. (godz. 13:00)
Para
Gospodarze
-
Goście
Wynik
1
Start Dobrodzień (W)
-
Małapanew Ozimek (IV)
1-3
Olearczuk 84' - Romanowski 14', Molendowski 52', 56'
2
GLKS Kietrz (IV)
-
Skalnik Gracze (IV)
0-0, k. 4-3
[-]
3
Unia Głuchołazy (W)
-
Źródło Krośnica (W)
0-2
Plucik 35', Ebisz 82'
4
Unia Tułowice (W)
-
Polonia Głubczyce (III)
0-6
Wanat 6', Frydryk 26', 40', 70', 84', Herba 68'
5
LKS Rusocin (W)
-
Orzeł Źlinice (IV)
1-3
P.Dańczyszyn 41' - Niepras 45', Goncik 76', 84'
6
Fortuna Głogówek (A)
-
LZS Leśnica (III)
0-2
Sikora 58', Dudek 87'
7
LZS Walce (W)
-
MKS II Kluczbork (IV)
2-0
Buła 1's, Achtelik 70'
8
Orzeł Olszanka (A)
-
Chemik Kędzierzyn-Koźle (IV)
1-7
Kościuk 88' - Piwowar 14', 81', Szafarczyk 21', 52', Adamus 40', Kiel 65', Semeniuk 74'
9
LZS Mechnice (W)
-
Czarni Otmuchów (IV)
3-2
Kaliński 32', Niedworok 52', Kampa 69' - Łoziński 63', Rychlik 73'
10
Śląsk Reńska Wieś (A)
-
Śląsk Łubniany (IV)
2-4
A.Knedla 31', K.Służałek 56' - Naróg 37', Gibała 63', Świrski 71', Szypuła 74'
11
Swornica Czarnowąsy (III)
-
Victoria Chróścice (III)
5-2 (24.11.)
Scisło 5', 41', Kowalczyk 60', Franek 76', Twardowski 81' - Job 22', Jaworski 78' (mecz w Chróścicach)
12
Unia Krapkowice (W)
-
Start Namysłów (III)
0-3
Zajączkowski 1', Samborski 38', 90+1'
13
Piast II Strzelce Op. (A)
-
Piast Strzelce Op. (IV)
2-3 p.d.
Głuszek 31', D.Kukuczka 62' - Becella 15', Kamiński 89', Jakubczak 115'k
14
Naprzód Ujazd Niezdrowice (W)
-
Odra Wodzisław Śl. (III)
1-5
Knopik 38' - Walczak 21', Jakosz 32', 47', Franiel 74', Czogalik 85'
15
LZS Gronowice (B)
-
Odra Opole (III)
0-3 (25.11.)
Wawrzyniak 2', 50', Copik 9'k
16
Stal Osowiec (A)
-
KS Starowice (W)
2-4 p.d.
(02.12.)
Resler 18', W.Cap 42' - Reil 66', Szczupakowski 81', 107', Szylar 120'

Do miana pojedynku Dawida z Goliatem urosła rywalizacja Fortuny Głogówek z LZS-em Leśnica. Nic dziwnego, bowiem w pucharowym zestawie była to jedyna para, którą dzieliły aż 3 klasy rozgrywkowe (Fortuna, to A-klasowiec, natomiast leśniczanie na co dzień występują w III lidze). Umowny Dawid dzielnie trzymał się do 58', kiedy to pierwszy cios zadał mu Goliat (a ściślej Sikora). Miejscowi próbowali wprawdzie ambitnie odrobić straty, jednak w 87' - tym razem po trafieniu Dudka - wiedzieli już, że ich przygoda z pucharami właśnie się zakończyła. Zgodnie z przewidywaniami awans wywalczyli gracze LZS-u, wygrywając 2-0, niemniej za ambicję i determinację na pewno spore brawa należą się piłkarzom z Głogówka. Być może. fortuna uśmiechnie się do nich następnym razem.
W Głuchołazach swoje umiejętności konfrontowali przedstawiciele dwóch grup opolskiej okręgówki. Miejscowa Unia, to przedstawiciel grupy II, natomiast goście z Krośnicy na co dzień toczą boje w grupie I. I choć są niżej w tabeli od Unii, to jednak zwyciężyli z nią 2-0. Niespodzianka? Przy tak wyrównanym potencjale właściwie każdy wynik brany był pod uwagę. Sukces Źródła niespecjalnie więc nas zaskoczył. Na pewno jednak w kolejnej rundzie potencjalny przeciwnik tej drużyny będzie się musiał mieć na baczności.
Pucharowego tempa nie zwalnia LZS Walce. Po "rozwalcowaniu" w I rundzie nyskiej Polonii (4-0!), tym razem gospodarze wyeliminowali IV-ligowe rezerwy MKS-u Kluczbork, wygrywając 2-0. Grający w okręgówce LZS sprawił tym samym swoim kibicom miłą niespodziankę i dziś jego sympatycy mogą trzymać kciuki, aby w kolejnej rundzie do ich miejscowości zawitał już III-ligowiec. Tu jednak zdani są tylko i wyłącznie na ślepy los.
Tułowicka Unia podejmowała Polonię Głubczyce. Wyraźnym faworytem meczu była oczywiście "czerwona latarnia" III ligi, która potwierdziła, że wyraźnie odstając w tych rozgrywkach, posiada potencjał pozwalający jej deklasować opolską konkurencję niższych klas. Tak właśnie było z Unią, którą poloniści rozbili aż 6-0! Dla sympatyków futbolu na bieżąco śledzących dokonania drużyn naszego województwa zaskoczeniem pewnie nie będzie, że w rolę egzekutora wcielił się doświadczony Fryderyk. Mimo upływu lat, Pan Wiesław nadal zaskakuje instynktem kilera, tym razem 4-krotnie kierując piłkę do siatki rywali. Przyznać trzeba, że snajperskiego instynktu 38-latkowi mógłby pozazdrościć niejeden nastolatek mający ambicje osiągnięcia w piłce jakichkolwiek sukcesów.
Najwięcej emocji dostarczył kibicom mecz w Kietrzu, gdzie GLKS rywalizował ze Skalnikiem Gracze. Tu jednak uściślijmy, że chodziło o emocje. po końcowym gwizdku sędziego, bowiem po 90 minutach oraz 30-minutowej dogrywce, zgromadzeni na stadionie kibice nie obejrzeli ani jednego trafienia. O awansie musiały zadecydować rzuty karne, które lepiej egzekwowali gospodarze. Próbę nerwów wygrali 4-3 i dzięki temu są już w 1/8 finału. Po wielu latach przerwy do Kietrza ponownie powróciły większe emocje. Najpierw za sprawą powrotu (na skutek fuzji Orła Dzierżysław z Włókniarzem Kietrz i powstaniu wspomnianego GLKS-u) do IV ligi, a w sobotę po drugim z rzędu zwycięstwie w wojewódzkim pucharze.
W Dobrodzieniu Start za rywala miał Małapanew Ozimek. Dziś miejscowi, to zespół z klasy W, a goście, to świeżo upieczony IV-ligowiec (pamiętajmy, jednak, że z pięknymi, II-ligowymi tradycjami). Do niedawna role tych klubów były zupełnie odwrotne, ale futbol nie znosi stagnacji i ciągła zmiana sił jest w nim na porządku dziennym. Dziś większy potencjał mają w odradzającym się piłkarsko Ozimku, który bez większych problemów wywalczył awans. Za sprawą Romanowskiego i dwóch kolejnych bramek Molendowskiego, Małapanew prowadziła już 3-0, by ostatecznie wygrać 3-1. Bramkę na otarcie dobrodzieńskich łez strzelił w 84' Olearczyk, która w przekroju całego meczu niewiele dała. Fakty są takie, że w III rundzie znaleźli się pomarańczowo-czarni i dla każdego, nawet wyżej notowanego przeciwnika, zespół ten w pucharze na pewno będzie ciężkim orzechem do zgryzienia.
Naprzód Ujazd Niezdrowice gościł wodzisławską Odrę. Wydawało się, że po sensacyjnym wyeliminowaniu lidera IV ligi (Naprzód 3-2 wygrał z TOR-em - przyp. aut.) również i z byłym ekstraklasowiczem miejscowi nawiążą walkę. Tymczasem piłkarze Naprzodu mieli niewiele do powiedzenia, nadzieje na korzystny wynik mając tylko raz, gdy w 38' strzelili gola kontaktowego (na 1-2). Wcześniej i później Jakosz (2 bramki) i spółka nie pozwolili niezdrowiczanom na wiele i ostatecznie Odra rozbiła Naprzód 5-1. Obrońca pucharu z. województwa śląskiego jest więc nadal w grze i ponownie wyrasta do roli jednego z najpoważniejszych kandydatów do końcowego sukcesu.
W niedzielę odbył się tylko jeden mecz, który dostarczył sporo emocji i bramek. W Osowcu miejscowa Stal (klasa A) dzielnie stawiła czoła KS-owi Starowice (klasa W), choć ostatecznie awans wywalczyli goście. Kibice w Osowcu do dziś pewnie rozpamiętują pierwszą połowę tego spotkania, po której ich pupile prowadzili 2-0! Później jednak do głosu doszli starowiczanie, którzy najpierw w regulaminowym czasie gry odrobili straty, a w dogrywce przechylili szalę na swoją stronę, strzelając kolejne dwa gole. Ostatecznie po 120 minutach gry Starowice wykazały swoją wyższość, wygrywając z Osowcem 4-2. Tym samym nadzieja, że w III rundzie ujrzymy choćby jednego przedstawiciela "Serie A" Wszostała w Osowcu pogrzebana...
Wspomnijmy też, że przed tygodniem doszło do dwóch meczów w ramach 1/16 finału, po których awans wywalczyły jedenastki III-ligowców, Swornicy Czarnowąsy oraz opolskiej Odry.

W III rundzie rozgrywek pucharowych na Opolszczyźnie znalazło się 16 klubów, reprezentujących trzy klasy rozgrywkowe. Po 6-ciu przedstawicieli ma III oraz IV liga, natomiast pozostali czterej na co dzień rywalizują w klasie okręgowej (Mechnice i Krośnica reprezentują grupę I, natomiast Walce i Starowice grupę II). W najbliższym czasie powinno odbyć się losowanie, w wyniku którego dowiemy się, gdzie dojdzie do najciekawszych meczów tego etapu. Oczywiście my z największym utęsknieniem czekamy na poznanie przeciwnika namysłowskiego Startu. Jeśli dojdzie do rozstawienia drużyn, to naszym przeciwnikiem mogą być tylko kluby z okręgówki lub IV ligi. Gdyby natomiast związkowi działacze zdecydowali się na losowanie bez rozstawienia, według zasad obowiązujących w najstarszym klubowych rozgrywkach świata (tj. Pucharze Anglii, rozgrywanym od 1871 roku!), to wówczas możemy trafić na każdego z 15-tu pozostających w stawce rywali.
Przy okazji meczów pucharowych kibice lubią pobawić się we wróżenie z fusów. My też postanowiliśmy sobie "pogdybać". I tak z przedstawicieli okręgówki miło byłoby trafić na LZS Mechnice, dzięki czemu mielibyśmy okazję do rewanżu za ubiegłoroczne (pucharowe) upokorzenie. Z IV-ligowców życzylibyśmy sobie meczu z jedną ze starych, zasłużonych firm, a więc albo Chemikiem Kędzierzyn-Koźle, albo ozimską Małąpanwią. Natomiast jeśli rozstawienia miałoby nie być, to pewnie nikogo nie zaskoczymy, jeśli życzylibyśmy sobie pojedynku naszego Startu z Odrą Opole. Tym bardziej, że termin meczów III rundy wyznaczono na 9 marca, natomiast inauguracja III-ligowej wiosny nastąpi tydzień później. Przypominamy, że 16 marca ligową rundę rewanżową zaczynamy od meczu z... opolską Odrą właśnie. Ach, co to byłby za dwumecz!
Pora zejść szybko na ziemię. Póki co, losowanie przed nami, w którym wszystko wydarzyć się może. [KK]

 
 * KLUB
    O klubie
    Stadion
    Sukcesy
    Historia
 * SENIORZY
    Kadra
    Tabela
    Wyniki
    Statystyka
 * JUNIORZY MŁODSI
 * SKLEP