* AKTUALNOŚCI
 


Środa 24 sierpnia
AFRYKAŃSKI LZS

Rozgrywki III ligi śląsko-opolskiej nabierają tempa. Ledwie w sobotę nasi piłkarze toczyli batalię z katowickiem Rozwojem, a już dziś czeka ich następne, trudne spotkanie. W 3. kolejce zmagań do Namysłowa zawita LZS Piotrówka, niewątpliwie jedna z najciekawszych ekip na tym szczeblu rozgrywek w Polsce. Na szczęście wspomniany mecz będzie pierwszym i jednocześnie ostatnim terminem w środku tygodnia. Do końca rundy jesiennej nasi chłopcy walczyć o punkty będą bowiem tylko w soboty (o ile gospodarze późniejszych meczów nie zdecydują się na termin niedzielny). Dodajmy też, że dzisiejsza gra będzie pierwszą w bieżących rozgrywkach z przedstawicielem Opolszczyzny.

LZS Piotrówka, to klub założony w 1951 roku. Kibice z miejscowości liczącej nieco ponad 1150 osób (gmina Jemielnica, powiat Strzelce Opolskie) poważnym futbolem pasjonują się jednak dopiero od trzech sezonów. Wcześniej skazani byli na naprzemienne oglądanie widowisk w klasie A lub B. W 2008 roku powiało nadzieją na poważną tam piłkę, gdy drużyna (w edycji 2007/08) wywalczyła mistrzostwo klasy A i awans do opolskiej okręgówki (60 pkt. w 26 meczach). W następnym sezonie (2008/09) nastąpiła piękna powtórka, czyli kolejna promocja. Tym razem LZS awansował do IV ligi opolskiej, gromadząc na swoim koncie 70 "oczek" (w 30 grach). Dodajmy, że jako wicemistrz klasy okręgowej (opolska grupa II) cieszył się z awansu wspólnie z rezerwami opolskiej Odry. Oba kluby zdobyły identyczną liczbę punktów, a o 1. pozycji zadecydował lepszy bilans meczów bezpośrednich (0-0 w Opolu i 2-2 w Piotrówce).
Imponujący jest fakt, że w edycji 2009/10 gracze Piotrówki nie poprzestali na dotychczasowych osiągnięciach i zanotowali trzecią promocję z rzędu! Zaliczyli więc swoistego hat-tricka. Tym razem w ośrodku z południa województwa strzelały szampany z okazji awansu do III ligi śląsko-opolskiej. Piotrówka ponownie zameldowała się na 2. pozycji, ale najważniejsze, że dającej awans. W 30 meczach zgromadziła 72 punkty, do mistrzowskiej... Oderki Opole tracąc 9 "oczek". Tu wyjaśnienie: Oderka zajęła miejsce w IV lidze po likwidacji Odry i wycofaniu z niej (czyli IV ligi właśnie) zespołu rezerw, o awansie którego wspomnieliśmy w poprzednim akapicie. Biało-czerwoni już wtedy dysponowali egzotyczną kadrą opartą na piłkarzach z Afryki (Zimbabwe, Nigeria) z domieszką niezwykłej rutyny, jaką byli piłkarze ekstraklasy: Piotr Lech (ponad 350 gier w najlepszej lidze Polski) czy Damian Galeja (prawie 50 takich meczów).

PODTRZYMAĆ PASSĘ
NKS Start Namysłów
LZS
Piotrówka
Zwycięstwa we wzajemnych meczach
-
-
Zwycięstwa, gdy gospodarzem był Start
-
-
Najwięcej goli we wzajemnych meczach
-
-
Punkty w bieżącym
sezonie (III liga)
1
3
Bramki zdobyte w bieżącym sezonie (III liga)
0
3
Bramki stracone w bieżącym sezonie (III liga)
4
2
Seria w lidze (łącznie z poprzednim sezonem i PP)
4 mecze bez zwycięstwa
3 wyjazdowe mecze
bez zwycięstwa
Najwięcej goli w tym sezonie
(III liga)
-
Ekwueme 1
Onyekachi 1
Cisse 1

Premierowy sezon w śląsko-opolskich realiach (2010/11) można uznać za udany. Owszem, działacze LZS-u liczyli na więcej, jednak spokojne utrzymanie po wywalczeniu 39 punktów (i zajęciu 11. miejsca) przyjąć należy za wynik przyzwoity. Zespół prowadził wówczas Marek Koniarek, a więc legendarny napastnik GKS-u Katowice oraz Widzewa, który w sobotę odwiedził Namysłów w charakterze dyrektora sportowego Rozwoju. W 30 meczach ekipa Piotrówki wygrała 10 spotkań, osiągnęła 9 remisów, a także 11-krotnie przegrała. Nasi dzisiejsi goście strzelili rywalom 55 bramek, podczas gdy do ich siatki wpadło 46 piłek. W minionym sezonie egzotyka sięgnęła tam zenitu, bowiem w kadrze LZS-u znajdowało się 12-tu obcokrajowców, z czego 11-tu, to Afrykanie (reprezentujący Zimbabwe, Nigerię, Senegal i Kamerun)! Nie dziwi więc tytułowe określenie, które w mediach Piotrówce nadano.
Do najlepszych snajperów minionego sezonu zaliczyć trzeba trójkę zawodników. Łukasz Mieszczak strzelił 11 goli, a kroku starał mu się dorównać Maciej Wolny, autor 9 trafień. Z kolei Senegalczyk Idrissa Cisse może pochwalić się 8 bramkami i mianem trzeciego strzelca w klubie. Wspomniana trójka wraz z Rolandem Emeką Johnem, Chidi Obaką i Pawłem Miszczukiem, to z kolei jedyni gracze, którzy w poprzednich rozgrywkach wystąpili co najmniej w 20-tu meczach o punkty.
Trudno wskazywać nam najgroźniejsze postaci obecnej kadry LZS-u, gdyż w zespole tym podczas przerwy letniej doszło do prawdziwej rewolucji kadrowej. W pewnym momencie wydawało się, że drużyna zostanie przewietrzona w 100%, jednak kilku graczy poprzednich rozgrywek ostatecznie zostało. Spośród nich największą gwiazdą, i to całej III ligi, jest Emmanuel Ekwueme. 32-letni Nigeryjczyk nie tylko rozegrał kilkanaście spotkań w reprezentacji, ale przede wszystkim wywalczył z nią 3. miejsce w Pucharze Narodów Afryki w roku 2004! Poza tym to Mistrz Polski w barwach Polonii Warszawa (sezon 1999/2000) oraz zdobywca z "Czarnymi Koszulami" krajowego pucharu (sezon 2000/01).
Mimo sporych roszad, w Piotrówce nadal postaciami wiodącymi są Afrykanie (na obecną chwilę jest ich czterech). O utrzymanie określonej jakości gry mają też zadbać czterej gracze zdzieszowickiego Ruchu (Cieślak, Góra i Jakubczak pojawili się tam latem, choć eks-zdzieszowiczaninem jest też Zmuda) oraz dwaj zawodnicy MKS-u Kluczbork (Świtała i Hober). Groźny dla najlepszych zespół na inaugurację rozgrywek uległ Pniówkowi (0-1). Ale już w ostatnią sobotę wygrał ze Skałką Żabnica. Wicemistrzów poprzednich rozgrywek biało-czerwoni ograli 3-1, a gole w komplecie strzelili właśnie piłkarze z Czarnego Lądu (tj. wspomniany Ekwueme, Daniel Onyekachi z Nigerii oraz opisywany już Idrissa Cisse z Senegalu). Wygląda więc na to, że namysłowska defensywa musi uważać przede wszystkim na zawodników ciemnoskórych.
Nasz zespół też ma za sobą dwa spotkania. Na inaugurację bezbramkowo zremisował z Polonią Łaziska Górne, natomiast w sobotę aż 0-4 uległ katowickiemu Rozwojowi. Z 1 punktem na koncie (i bez strzelonej bramki) okupujemy 15-te, czyli przedostatnie miejsce w tabeli. Piotrówka z kolei plasuje się w tej chwili na pozycji nr 8.
Choć LZS Piotrówka swą siedzibę ma w granicach województwa opolskiego, to nie mieliśmy jeszcze okazji do gry z tym klubem. Będziemy więc świadkami pierwszej, historycznej konfrontacji.
W dzisiejszej grze fachowcy nieco więcej szans na końcowy sukces dają gościom. Za złotówkę postawioną na LZS płacą po kursie 2,05, natomiast sukces NKS-u wyceniają na 2,65. Według bukmacherów najmniej prawdopodobny jest remis, ustalony na poziomie 3,75 (wszystkie dane za tobet.com). Trudno z ekspertami polemizować, bo rzeczywiście doświadczenie i kadrowy potencjał przemawiają za rywalem. Ale przecież czerwono-czarni wiedzą jak grać w piłkę, co pokazali choćby podczas III-ligowej premiery. Na razie największą bolączką Startu jest brak skuteczności. Obok łaziszczan jesteśmy jedyną drużyną, która po dwóch kolejkach nie potrafiła skierować piłki do siatki. Oczywiście nie jest to powód do wielkiego zmartwienia, bo przecież liga dopiero co wystartowała. Ale by uspokoić kibiców, nasi pupile o gole powinni się postarać już dziś. I nie jest ważne, ile ich strzelą. Sympatycy "Legendarnych Czerwono-Czarnych" radować się będą przede wszystkim z każdego wyniku, który da nam 3 punkty. A do tego potrzebne są właśnie bramki.
Mecz z Piotrówką będzie trzecim z rzędu, który od początku rozgrywek zagramy u siebie. Skoro w domowym bilansie gier mamy już remis i porażkę, wypadałoby dopisać do niego wygraną. Z 4 punktów zgromadzonych w 3 spotkaniach namysłowscy kibice na pewno byliby zadowoleni. Nie dzielmy jednak skóry na niedźwiedziu, bo w takim wypadku często zostaje się z pustymi rękami. Warto raczej wrócić do dewizy, którą trener Bogdan Kowalczyk często powtarzał zaraz po objęciu Startu. Wówczas parafrazował słowa Adama Małysza, mówiące o koncentracji na najbliższym skoku. Krótko mówiąc: nie ma co szczegółowo analizować ligowego terminarza. Wystarczy maksymalnie przygotować się do czekającego nas meczu i w nim walczyć, jakby był on decydującym o wszystkim. A że mentalnie jesteśmy mocni, zespół pokazał już w ubiegłym sezonie, gdy upiekł dwie pieczenie przy jednym ogniu (awans do III ligi oraz zdobycie wojewódzkiego Pucharu Polski - przyp. aut.).
Rozwój Katowice zdobył namysłowską twierdzę, która ostatecznie padła po 146 dniach (mówimy o ligowych meczach Startu bez porażki na własnym stadionie). Od dziś chłopcy pisać więc będą nowy scenariusz. LZS nie zaznał smaku wyjazdowego sukcesu od 1 czerwca br. W Dzień Dziecka rywale 3-1 wygrali w Myszkowie, by później zaliczyć serię 3 meczów bez pełnego sukcesu (kolejno 0-1 w pucharowej grze z Otmuchowem, 1-1 z Orłem w Babienicy oraz niedawne 0-1 w Pawłowicach Śląskich). Miejmy nadzieję, że namysłowianie podtrzymają niekorzystną tendencję rywali, bo to oznaczałoby skok w tabeli o kilka pozycji. Nie będzie jednak o to łatwo, bo i my od czterech spotkań nie zaznaliśmy smaku wygranej (kolejno: 0-1 ze Swornicą na pożegnanie IV ligi, 0-3 z Miedzią Legnica w Pucharze Polski, a także 0-0 z Łaziskami Górnymi i 0-4 z Rozwojem).
Zdajemy sobie sprawę, że większość ekspertów widzi nas na ligowym dnie, jednak zakładamy, że trener i piłkarze mają w tym względzie zupełnie inne zapatrywania. Jesteśmy pewni, że czerwono-czarni zaciekle walczyć będą w każdym spotkaniu, bo przecież po to wychodzą na murawę. Najważniejsze, aby zdrowie w zespole dopisywało, bo z tym ostatnio bywa różnie. Trudne momenty zmuszają szkoleniowców do roszad w składzie, które nierzadko okazują się strzałem w przysłowiową 10-tkę. Czy ktoś taki wystrzeli nam dzisiejszego popołudnia czy też bohaterem zostanie pewniak w zespole? Prawdę mówiąc ma to dla nas drugorzędne znaczenie. Najważniejsze, aby piłkarze taki powód nam rzeczywiście dostarczyli.

Mecz Start Namysłów - LZS Piotrówka (w ramach 3. kolejki III ligi śląsko-opolskiej) odbędzie się dziś (tj. środa, 24.08.br.) na Stadionie Sportowym w naszym mieście. Początek spotkania zaplanowano na godz. 18:00, a w roli arbitra głównego poprowadzi je Pan Marek Serwaczak z Zabrza. Wszystkich kibiców, chcących obejrzeć nie tylko piłkarską egzotykę, ale przede wszystkim liczących na dobre widowisko, serdecznie na spotkanie zapraszamy. Kto wie, czy właśnie dziś nie będziemy świadkami pierwszego sukcesu NKS-u w nowym sezonie? Na to bynajmniej liczymy! [KK]

 
 * KLUB
    O klubie
    Stadion
    Sukcesy
    Historia
 * SENIORZY
    Kadra
    Tabela
    Wyniki
    Statystyka
 * JUNIORZY MŁODSI
 * SKLEP