* AKTUALNOŚCI
 


Piątek 28 maja
NIEOBLICZALNI

Po pechowej porażce przed tygodniem (0-1 z Orłem Babienica/Psary) piłkarze namysłowskiego Startu wracają na boisko. Pech polegał na tym, że nasi chłopcy w psarskiej potyczce wcale nie byli gorsi, jednak skuteczność (a raczej jej brak) oraz kontrowersyjne decyzje arbitra (m.in. czerwona kartka dla Jankowskiego w 39') spowodowały, że do Namysłowa wracali na tarczy. Tym sposobem nadal posiadają 13 punktów na koncie, z którymi od dwóch gier nie mogą ruszyć do przodu. A konkurencja w strefie spadkowej nie śpi. Dlatego jutrzejsza batalia z Victorią Częstochowa zapowiada się jako kolejny mecz o "być albo nie być" Startu w III lidze (klasie nr 4).
KS Victoria jest jednym z najstarszych klubów w Częstochowie. Drużyna z ul. Krakowskiej traktowana jest w Świętym Mieście jako klub środowiskowy, większe sukcesy odnoszący od wielkiego dzwonu. I chyba tak rzeczywiście jest, skoro w 88-letniej historii ekipa ta zanotowała 3 poważne osiągnięcia. W 1950 r. znalazła się w II lidze, w której (pod nazwą Włókniarz) występowała przez rok (10 miejsce: 18 meczów, 11 pkt., bramki 22-53). Na kolejną euforię przyszło im czekać ponad 30 lat. W sezonie 1982/83 zielono-biali, po latach posuchy, znaleźli się w III lidze, gdzie spędzili tylko kilkanaście miesięcy (13. pozycja: 26 meczów, 18 punktów, bramki 24-39 i spadek). Wreszcie rozgrywki bieżące, tzn. III liga śląsko-opolska (choć już klasa rozgrywkowa nr 4), w której częstochowianie zameldowali się po zwycięskim zakończeniu rozgrywek IV ligi śląskiej w edycji 2008/09.

NIEOBLICZALNI
NKS Start Namysłów
Victoria
Częstochowa
Zwycięstwa we wzajemnych meczach
1
1
Zwycięstwa, gdy gospodarzem był NKS Start
1
-
Najwięcej goli we wzajemnych meczach
Wiliński 2
Biliński 2
Sobala 2
Punkty w bieżącym
sezonie (III liga)
13
36
Bramki zdobyte w bieżącym sezonie (III liga)
21
34
Bramki stracone w bieżącym sezonie (III liga)
52
42
Seria w lidze
13 meczów
bez remisu
4 mecze
bez remisu
Najwięcej goli w tym sezonie
(III liga)
P.Pabiniak 11
Sobala 7

Co ciekawe, przed sierpniowym startem ligi, większość ekspertów miejsce dla Victorii przewidywała raczej w strefie spadkowej. Jako beniaminek bez wielkich możliwości finansowych, częstochowianie mieli do końca walczyć o zachowanie III-ligowego bytu. Tymczasem rzeczywistość dla niewielkiej, acz stałej grupy sympatyków tego klubu, jest dużo bardziej radosna. Po 25 meczach KSV ma na swoim koncie 36 punktów, na które przypadło 10 zwycięstw, 6 remisów i 9 porażek. Daje im to 9. miejsce w stawce 15 ekip. Częstochowianie sporo goli zdobywają (34), ale więcej tracą (42). I choćby pobieżna analiza ich dokonań wskazuje nam, że w sobotę przy Pułaskiego 5 o punkty czerwono-czarnym będzie niezwykle trudno. Jeśli zerkniemy na dokonania rywala wiosną, to tu osiągi pozwalają im na okupowanie 8. lokaty. W 2010 r. Victoria rozegrała 11 meczów, zdobywając w nich 17 "oczek". Zielono-biali 5 meczów wygrali, 2-krotnie dzielili się punktami, a także 4 razy schodzili z boiska pokonani (bilans bramkowy 16-16). Patrząc na wyjazdowe popisy rywala, można napisać, że nie robi im różnicy, czy grają w domu, czy na obcym terenie. W obu bowiem przypadkach zdobywają podobną ilość punktów (odpowiednio 21 i 15). Na 13 wyjazdowych gier częstochowianie wygrali dotychczas 4, poza tym 3 razy zremisowali, a w 6 meczach musieli uznać wyższość przeciwników (bramki 13-24). O Victorii jedno można powiedzieć, że to zespół nieobliczalny. Ekipa spod Jasnej Góry wiosną potrafiła przegrać z Krasiejowem (0-2) czy TOR-em Dobrzeń Wlk. (2-3), a dla przeciwwagi pokonać LZS Leśnicę (2-1), rewelacyjnego w 2010 r. Skalnika w Graczach (2-1), Pniówek Pawłowice Śl. (4-3) czy Energetyka ROW (2-0). Analizując powyższe przypadki, można przyjąć, że Victorii trudniej gra się z drużynami dołu tabeli, niż jego górnej połówki. Jeśli ta tendencja utrzymałaby się również w sobotę, to po meczu mielibyśmy spore powody do zadowolenia.

III-LIGOWA TABELA WIOSNY
L.P.
Klub
M
Pkt.
Z
R
P
Bramki
1.
Ruch Zdzieszowice
10
24
7
3
0
18-5
2.
Orzeł Babienica/Psary
11
21
6
3
2
16-9
3.
BKS Stal Bielsko-Biała
10
18
5
3
2
13-5
4.
Skalnik Gracze
10
18
5
3
2
8-6
5.
Pniówek Pawłowice Śl.
10
17
5
2
3
25-16
6.
Skałka Żabnica
10
17
5
2
3
20-13
7.
LZS Leśnica
10
17
5
2
3
16-9
8.
Victoria Częstochowa
11
17
5
2
4
16-16
9.
Rozwój Katowice
9
16
5
1
3
14-7
10.
Energetyk ROW Rybnik
11
14
4
2
5
19-17
11.
Start Bogdanowice
9
9
3
0
6
11-18
12.
Victoria Chróścice
9
7
1
4
4
8-15
13.
Start Namysłów
10
6
2
0
8
7-20
14.
KS Krasiejów
10
6
2
0
8
6-21
15.
TOR Dobrzeń Wlk.
10
4
1
1
8
7-27

Start Namysłów w 24 dotychczas rozegranych meczach zgromadził 13 punktów (3 wygrane, 4 remisy, 17 porażek). Nie jest to wynik rzucający na kolana. Nie jest to nawet wynik przyzwoity i zdają sobie z tego faktu sprawę nasi zawodnicy. To logiczne, że każdy kibic czerwono-czarnych życzyłby sobie dorobku minimum dwukrotnie większego, ale obecne realia organizacyjno-finansowe nie pozwalają nam tej klasy rozgrywkowej podbić. Dlatego w każdym niemal meczu walczymy o uchronienie się przed spadkiem. Na szczęście mizerny dorobek wciąż pozwala nam zachować szanse na utrzymanie. W tej chwili do miejsca bezpiecznego tracimy 3 "oczka", co przy 4 meczach do zakończenia rozgrywek, uświadamia nam skalę ważności jutrzejszego meczu z Victorią. Sympatycy futbolu na Opolszczyźnie zaskoczeni byli ostatnimi wynikami ekip z dołu III-ligowej tabeli, zwłaszcza wyniku z Bogdanowic. Tam w sobotę miejscowy Start sensacyjnie pokonał Leśnicę (3-2). Za sensacyjne nie uznano jednak samego zwycięstwa, co okoliczności przebiegu meczu (do przerwy 2-0 prowadzili leśniczanie). Nie zamierzamy wdawać się w polemikę, która przetoczyła się po piłkarskich forach. Wyznajemy bowiem zasadę, że jeśli na coś mamy liczyć, to przede wszystkim na siebie. Jeżeli NKS do końca sezonu nie ugra 7-8 punktów, to o utrzymaniu najprawdopodobniej będziemy musieli zapomnieć. Zwłaszcza, że na dzień dzisiejszy degradacja sięga kluby z miejsc 13-15 (to pokłosie wylądowania w strefie spadkowej II ligi wschodniej - klasy nr 3 - GKS-u Jastrzębie, który ma ciągle spore szanse, aby się z niej wydostać - przyp. aut.). Priorytetem jest więc zdobycz punktowa w 3 najbliższych spotkaniach, które Start rozegra w Namysłowie. Zacząć wypadałoby od victorii nad... Victorią, bo to na dziś jest kluczem do sukcesu (sukcesu skrojonego na miarę naszych oczekiwań, czyli utrzymania). O następnych spotkaniach (kolejno z TOR-em, żabnicką Skałką oraz Rozwojem) na razie nie piszemy, bo mogą one niewiele dać, jeśli z częstochowianami przegramy, a nasi bezpośredni konkurenci swoje mecze wygrają (w weekend Chróścice podejmują Pniówek, a "Bogdanka" Skalnika Gracze - przyp. aut.). Dlatego w ciągu najbliższych 24 godzin najważniejsza jest "Operacja Święty" (pozwoliliśmy sobie na nawiązanie do Częstochowy, jako ośrodka kultu maryjnego oraz głównego bohatera kultowego angielskiego serialu z lat 60-tych i 70-tych - przyp. aut.). Nasi chłopcy, niczym Simon Templar (alias "Święty") muszą jutro wykazać się boiskowym sprytem oraz inteligencją. Bo tylko w ten sposób będą w stanie wyprowadzić rywala w pole. Miejmy nadzieję, że mecz skończy się jak każdy odcinek wspomnianego serialu - Mr Templar zawsze był w nich górą.
Dwa ostatnie pojedynki drużyna z Częstochowy przegrała. Najpierw 2-3 w Dobrzeniu z TOR-em, a ostatnio 1-2 u siebie ze Skałką. Dokładnie takie same osiągi ma Start Namysłów, ulegając kolejno Energetykowi ROW (0-3) oraz Orłowi Babienica/Psary (0-1). W ostatnim czasie obie jedenastki grają też bezkompromisowo. Victoria w 9 ostatnich meczach o punkty zremisowała tylko raz (0-0 z BKS-em Stal w Bielski-Białej), z kolei czerwono-czarni remisu nie notowali od 13 gier! Wiele więc wskazuje, że w sobotę jedni będą się cieszyć, inni natomiast smucić. Nie musimy wspominać, na czyją radość liczymy. Z czterech ostatnich wyjazdów zielono-biali dwukrotnie przywozili komplet punktów. Podopieczni Bogdana Kowalczyka 3 ostatnie mecze przy Pułaskiego przegrali, dlatego do gry przystąpią z mocnym postanowieniem rehabilitacji przed własnymi sympatykami.
Na kogo piłkarze z "eSką" na piersi powinni jutro szczególnie uważać? Przede wszystkim na dwójkę Kamil Sobala - Michał Załucki. Pierwszy z wymienionych zdobył już 7 goli, natomiast drugi jest o 2 trafienia gorszy. Jest również grupa zawodników, którzy w każdej chwili mogą zrobić nam krzywdę. Mowa o trójce: Tomasz Nowak, Sławomir Piwiński, Grzegorz Sieradzki. Wszyscy mają na koncie po 4 bramki. Wart uwagi jest też Łukasz Kotas, autor 3 "skalpów". W naszych szeregach strzeleckimi liderami są nieodmiennie Patryk i Zbigniew Pabiniakowie. Syn Patryk 11 razy pokonywał bramkarzy rywali, natomiast ojciec Zbigniew cieszył się z 5 bramek. Pozostali zawodnicy (jest ich 5-ciu) zanotowali po jednym golu i nie jest powiedziane, że w sobotę swego dorobku (z wyjątkiem Kluzka) nie powiększą. W każdym razie szczerze im tego (oraz piłkarzom z dziewiczym kontem bramkowym) życzymy.

Data
Historia gier NKS Start - Victoria Cz-wa
(w nawiasie autorzy goli)
Wynik
Rozgrywki
26.08.1992
NKS Start - Victoria Częstochowa
(Wiliński 2 /1k/, Biliński, Gąska - ???)
4-1
klasa MW (4)
05.05.1993
Victoria Częstochowa - NKS Start
(??? - Biliński)
1-1
klasa MW (4)
31.10.2009
Victoria Częstochowa - NKS Start
(Załucki 18'g, Sobala 21', 79' - P.Pabiniak 5')
3-1
III liga (4)
29.05.2010
NKS Start - Victoria Częstochowa
???
III liga (4)
-
UWAGA: po nazwie ligi podano numer klasy rozgrywkowej w Polsce (w nawiasie)

Bilans gier:
NKS Start - Victoria Cz-wa
Mecze
Z
R
P
Bramki
DOM
1
1
0
0
4-1
WYJAZD
2
0
1
1
2-4
RAZEM
3
1
1
1
6-5

Jutrzejsza potyczka będzie czwartą we wzajemnej historii NKS-u i Victorii. Bilans jest w tej chwili niemal idealnie remisowy (po jednym zwycięstwie z obu stron oraz 1 remis, bramki 6-5 dla czerwono-czarnych). Szersze opisywanie gier z sezonu 1992/93 nie ma w tej chwili uzasadnienia. Liczą się bowiem czasy obecne. Tu spotkaliśmy się raz, jesienia ub.r. W Częstochowie mecz lepiej rozpoczęli namysłowianie (gola na 1-0 zdobył P.Pabiniak), ale później do głosu doszli miejscowi, Kuleszkę pokonując 3-krotnie. I takim też wynikiem (3-1 dla Victorii) zakończyło się całe spotkanie. Gdyby taki wynik powtórzył się jutro (3-1 dla gospodarzy), to pewnie radośnie byłoby w Namysłowie do późnych godzin nocnych. Najpierw jednak pozwólmy piłkarzom zrobić swoje, czyli wznieść się na wyżyny umiejętności i podjąć skuteczną walkę o zwycięstwo.
Kilka akapitów wyżej pisaliśmy o Victorii, że wiosną zaskakuje wynikami, tzn. potrafi ogrywać silniejszych, podczas gdy gubi punkty ze słabszymi. Czy częstochowianie jutro po raz kolejny wcielą się więc w rolę "Robin Hood'a" (z takim określeniem rywali spotkaliśmy się niedawno na jednym z forów sportowych)? Trudno powiedzieć. Bez względu jednak na wspomniane okoliczności, to Victoria przed meczem stawiana jest w roli faworyta. Jako kibice Startu, przede wszystkim życzylibyśmy sobie emocjonującego spotkania z kilkoma golami oraz zwycięstwem naszych pupili. Zwycięstwem po walce pełnej boiskowego zaangażowania i walki, a nie męczarniach i stresie (vide 1-0 z Krasiejowem). Bo tylko po dobrej grze mocno zniecierpliwionym kibicom ponownie wróci nadzieja, że szanse gry w III lidze w sezonie 2010/11 są wciąż bardzo realne. Punktów potrzebujemy jak ryba wody, zatem priorytetem na jutro jest ich komplet na namysłowskim koncie po 90 minutach gry. Dla nas liczyć się będzie tylko zwycięstwo. O przegranych za kilka miesięcy nikt nie będzie pamiętał. Nasi chłopcy ubiegłorocznym awansem przeszli do historii namysłowskiej piłki. Jeśli jednak chcą do niej dopisywać kolejne rozdziały, za kilkanaście godzin bezwzględnie muszą wygrać. Wierzymy, że są w stanie tego dokonać i z takim właśnie nastawieniem pojawimy się przy Pułaskiego 5, aby wspomóc ich w ciężkiej walce.

Spotkanie Start Namysłów - Victoria Częstochowa odbędzie się w jutro (tj. sobota, 29.05.2010 r.) na Stadionie Sportowym w naszym mieście. Początek zawodów ustalono na godz. 17:00. Kibiców chcących przeżyć spore sportowe emocje, serdecznie na obiekt przy kameralnym parku zapraszamy. [KK]

 
 * KLUB
    O klubie
    Stadion
    Sukcesy
    Historia
 * SENIORZY
    Kadra
    Tabela
    Wyniki
    Statystyka
 * JUNIORZY MŁODSI
 * SKLEP