Piątek 28 maja Po pechowej porażce przed tygodniem (0-1 z Orłem Babienica/Psary) piłkarze namysłowskiego Startu wracają na boisko. Pech polegał na tym, że nasi chłopcy w psarskiej potyczce wcale nie byli gorsi, jednak skuteczność (a raczej jej brak) oraz kontrowersyjne decyzje arbitra (m.in. czerwona kartka dla Jankowskiego w 39') spowodowały, że do Namysłowa wracali na tarczy. Tym sposobem nadal posiadają 13 punktów na koncie, z którymi od dwóch gier nie mogą ruszyć do przodu. A konkurencja w strefie spadkowej nie śpi. Dlatego jutrzejsza batalia z Victorią Częstochowa zapowiada się jako kolejny mecz o "być albo nie być" Startu w III lidze (klasie nr 4).
Co ciekawe, przed sierpniowym startem ligi, większość ekspertów miejsce dla Victorii przewidywała raczej w strefie spadkowej. Jako beniaminek bez wielkich możliwości finansowych, częstochowianie mieli do końca walczyć o zachowanie III-ligowego bytu. Tymczasem rzeczywistość dla niewielkiej, acz stałej grupy sympatyków tego klubu, jest dużo bardziej radosna. Po 25 meczach KSV ma na swoim koncie 36 punktów, na które przypadło 10 zwycięstw, 6 remisów i 9 porażek. Daje im to 9. miejsce w stawce 15 ekip. Częstochowianie sporo goli zdobywają (34), ale więcej tracą (42). I choćby pobieżna analiza ich dokonań wskazuje nam, że w sobotę przy Pułaskiego 5 o punkty czerwono-czarnym będzie niezwykle trudno. Jeśli zerkniemy na dokonania rywala wiosną, to tu osiągi pozwalają im na okupowanie 8. lokaty. W 2010 r. Victoria rozegrała 11 meczów, zdobywając w nich 17 "oczek". Zielono-biali 5 meczów wygrali, 2-krotnie dzielili się punktami, a także 4 razy schodzili z boiska pokonani (bilans bramkowy 16-16). Patrząc na wyjazdowe popisy rywala, można napisać, że nie robi im różnicy, czy grają w domu, czy na obcym terenie. W obu bowiem przypadkach zdobywają podobną ilość punktów (odpowiednio 21 i 15). Na 13 wyjazdowych gier częstochowianie wygrali dotychczas 4, poza tym 3 razy zremisowali, a w 6 meczach musieli uznać wyższość przeciwników (bramki 13-24). O Victorii jedno można powiedzieć, że to zespół nieobliczalny. Ekipa spod Jasnej Góry wiosną potrafiła przegrać z Krasiejowem (0-2) czy TOR-em Dobrzeń Wlk. (2-3), a dla przeciwwagi pokonać LZS Leśnicę (2-1), rewelacyjnego w 2010 r. Skalnika w Graczach (2-1), Pniówek Pawłowice Śl. (4-3) czy Energetyka ROW (2-0). Analizując powyższe przypadki, można przyjąć, że Victorii trudniej gra się z drużynami dołu tabeli, niż jego górnej połówki. Jeśli ta tendencja utrzymałaby się również w sobotę, to po meczu mielibyśmy spore powody do zadowolenia.
Start Namysłów w 24 dotychczas rozegranych meczach zgromadził 13 punktów (3 wygrane, 4 remisy, 17 porażek). Nie jest to wynik rzucający na kolana. Nie jest to nawet wynik przyzwoity i zdają sobie z tego faktu sprawę nasi zawodnicy. To logiczne, że każdy kibic czerwono-czarnych życzyłby sobie dorobku minimum dwukrotnie większego, ale obecne realia organizacyjno-finansowe nie pozwalają nam tej klasy rozgrywkowej podbić. Dlatego w każdym niemal meczu walczymy o uchronienie się przed spadkiem. Na szczęście mizerny dorobek wciąż pozwala nam zachować szanse na utrzymanie. W tej chwili do miejsca bezpiecznego tracimy 3 "oczka", co przy 4 meczach do zakończenia rozgrywek, uświadamia nam skalę ważności jutrzejszego meczu z Victorią. Sympatycy futbolu na Opolszczyźnie zaskoczeni byli ostatnimi wynikami ekip z dołu III-ligowej tabeli, zwłaszcza wyniku z Bogdanowic. Tam w sobotę miejscowy Start sensacyjnie pokonał Leśnicę (3-2). Za sensacyjne nie uznano jednak samego zwycięstwa, co okoliczności przebiegu meczu (do przerwy 2-0 prowadzili leśniczanie). Nie zamierzamy wdawać się w polemikę, która przetoczyła się po piłkarskich forach. Wyznajemy bowiem zasadę, że jeśli na coś mamy liczyć, to przede wszystkim na siebie. Jeżeli NKS do końca sezonu nie ugra 7-8 punktów, to o utrzymaniu najprawdopodobniej będziemy musieli zapomnieć. Zwłaszcza, że na dzień dzisiejszy degradacja sięga kluby z miejsc 13-15 (to pokłosie wylądowania w strefie spadkowej II ligi wschodniej - klasy nr 3 - GKS-u Jastrzębie, który ma ciągle spore szanse, aby się z niej wydostać - przyp. aut.). Priorytetem jest więc zdobycz punktowa w 3 najbliższych spotkaniach, które Start rozegra w Namysłowie. Zacząć wypadałoby od victorii nad... Victorią, bo to na dziś jest kluczem do sukcesu (sukcesu skrojonego na miarę naszych oczekiwań, czyli utrzymania). O następnych spotkaniach (kolejno z TOR-em, żabnicką Skałką oraz Rozwojem) na razie nie piszemy, bo mogą one niewiele dać, jeśli z częstochowianami przegramy, a nasi bezpośredni konkurenci swoje mecze wygrają (w weekend Chróścice podejmują Pniówek, a "Bogdanka" Skalnika Gracze - przyp. aut.). Dlatego w ciągu najbliższych 24 godzin najważniejsza jest "Operacja Święty" (pozwoliliśmy sobie na nawiązanie do Częstochowy, jako ośrodka kultu maryjnego oraz głównego bohatera kultowego angielskiego serialu z lat 60-tych i 70-tych - przyp. aut.). Nasi chłopcy, niczym Simon Templar (alias "Święty") muszą jutro wykazać się boiskowym sprytem oraz inteligencją. Bo tylko w ten sposób będą w stanie wyprowadzić rywala w pole. Miejmy nadzieję, że mecz skończy się jak każdy odcinek wspomnianego serialu - Mr Templar zawsze był w nich górą.
Jutrzejsza potyczka będzie czwartą we wzajemnej historii NKS-u i Victorii. Bilans jest w tej chwili niemal idealnie remisowy (po jednym zwycięstwie z obu stron oraz 1 remis, bramki 6-5 dla czerwono-czarnych). Szersze opisywanie gier z sezonu 1992/93 nie ma w tej chwili uzasadnienia. Liczą się bowiem czasy obecne. Tu spotkaliśmy się raz, jesienia ub.r. W Częstochowie mecz lepiej rozpoczęli namysłowianie (gola na 1-0 zdobył P.Pabiniak), ale później do głosu doszli miejscowi, Kuleszkę pokonując 3-krotnie. I takim też wynikiem (3-1 dla Victorii) zakończyło się całe spotkanie. Gdyby taki wynik powtórzył się jutro (3-1 dla gospodarzy), to pewnie radośnie byłoby w Namysłowie do późnych godzin nocnych. Najpierw jednak pozwólmy piłkarzom zrobić swoje, czyli wznieść się na wyżyny umiejętności i podjąć skuteczną walkę o zwycięstwo. Spotkanie Start Namysłów - Victoria Częstochowa odbędzie się w jutro (tj. sobota, 29.05.2010 r.) na Stadionie Sportowym w naszym mieście. Początek zawodów ustalono na godz. 17:00. Kibiców chcących przeżyć spore sportowe emocje, serdecznie na obiekt przy kameralnym parku zapraszamy. [KK] |
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
* KLUB
|
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
* SENIORZY |
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||