|
|
Czwartek 6 maja
FATUM
Wtorkowy mecz w Pucharze Polski, w którym namysłowski Start zmierzył się w Opolu z Oderką, na pewno przejdzie do historii jako niezłej klasy dreszczowiec. Przypomnijmy, że regulaminowy czas gry oraz dogrywka nie przyniosły rozstrzygnięcia i o awansie jednej z ekip do wojewódzkiego ćwierćfinału zadecydować musiały dopiero rzuty karne. Niestety, te lepiej egzekwowali gospodarze i to oni po 5 seriach unieśli ręce w geście zwycięstwa (po 120 minutach było 2-2, w karnych opolanie zwyciężyli 3-2 - przyp. aut.).
W momencie, gdy arbiter zakończył dogrywkę, sporą część namysłowskich kibiców ogarnął niepokój. Powodem były właśnie jedenastki, do wykonania których szykowali się czerwono-czarni. Fani pamiętali bowiem pucharową edycję sprzed roku, gdy namysłowianie po rzutach karnych odpadli ze Startem Dobrodzień. Przypomnijmy, że wspomniany mecz (rozegrany w Namysłowie) też zakończył się wynikiem 2- 2, a w serii jedenastek imiennicy z Dobrodzienia wygrali 4-2.
Mało tego, w ciągu ostatnich kilkunastu lat czerwono-czarni mecze w rzutach karnych rozstrzygali jeszcze dwukrotnie. W 1994 r. (1/32 Pucharu Polski na szczeblu centralnym) jeszcze jako III-ligowiec rywalizowaliśmy w Namysłowie z wrocławską Ślęzą (II liga). W ciągu 120 minut goli nie obejrzeliśmy, natomiast próbę nerwów lepiej wytrzymali goście, wygrywając 3-2. Cztery lat później w ten sam sposób wyłonić należało zwycięzcę meczu Start Namysłów (II liga) - Odra Wodzisław Śl. (ekstraklasa). Mecz odbył się w naszym mieście, tym razem w ramach 1/16 finału PP na szczeblu centralnym. Po dwóch godzinach gry mieliśmy remis 1-1, natomiast w konkursie karnych lepsi okazali się... wodzisławianie, wygrywając 4-2.
|
Mecze Startu Namysłów rozstrzygane rzutami karnymi (lata 1994-2010)
|
|
|
17.08.1994 |
Start Namysłów (III) - Ślęza Wrocław (II) |
0-0, karne 2:3 |
|
14.10.1998 |
Start Namysłów (II) - Odra Wodzisław Śl. (I) |
1-1, karne 2:4 |
1/16 PP
centralny |
26.05.2009 |
Start Namysłów (IV) - Start Dobrodzień (IV) |
2-2, karne 2:4 |
1/4 PP
wojewódzki |
04.05.2010 |
Oderka Opole (IV) - Start Namysłów (III) |
2-2, karne 3:2 |
1/8 PP
wojewódzki |
- |
UWAGA: w nawiasach podano klasę rozgrywkową (od sezonu 2008/09 III liga, to klasa rozgrywkowa nr 4, natomiast IV liga, to klasa rozgrywkowa nr 5) |
Powyższe przypadki potwierdzają pewną, smutną niestety, prawidłowość. W ostatnich 16 latach piłkarze namysłowskiego Startu nie mieli szczęścia do meczów kończonych rzutami karnymi. Z 4 takich gier próbę nerwów za każdym razem lepiej wytrzymywali rywale, i to oni cieszyli się z awansu. Zauważmy, że w każdym z przypadków namysłowianie wykorzystywali po 2 jedenastki, ani mniej, ani więcej! Czy to efekt nerwów, nadmiernych emocji, presji kibiców czy może zwyczajny brak szczęścia? Pewnie każdy z przytoczonych czynników odegrał tu swoją rolę. Wniosek dla naszych chłopców na pewno nie jest przyjemny. Bo okazuje się, że jeśli czerwono-czarni rozgrywają mecze pucharowe, to najlepszym dla nich rozwiązaniem jest rozstrzyganie ich w regulaminowym czasie gry. Widać bowiem jak na dłoni, że rzuty karne nie są ich mocną stroną.
|
Fot.: W 2. serii jedenastek Łukasz Szpak (NKS Start) pewnie pokonał Jakuba Bellę (Oderka). W tym momencie namysłowianie prowadzili 2:0 i mało kto spodziewał się, że za chwilę role zupełnie się odwrócą... (fot. Artur Musiał - StartNamyslow.pl)
|
Namysłowianie zapewne w bliżej nieokreślonym terminie będą mieć okazję do przełamania swoistego "fatum". Najwcześniej może to jednak nastąpić wiosną przyszłego roku, gdy rozpocznie się pucharowa rywalizacja w województwie opolskim AD 2010/11. Ale czy i wtedy mielibyśmy ochotę znów oglądać konkurs jedenastek z udziałem naszych ulubieńców? Analizując powyższą, "czarną, pucharową serię", chyba jednak nie. [KK]
|
|