* AKTUALNOŚCI
 


Wtorek 10 listopada
PODWÓJNE ŚWIĘTO?

Pamięć sobotniej porażki w Węgierskiej Górce jest w nas wciąż bardzo świeża. Wprawdzie przed meczem Skałki Żabnica z namysłowskim Startem zdecydowanym faworytem byli "górale", lecz wobec przebiegu gry - zwłaszcza po przerwie - końcowym wynikiem możemy czuć się mocno zawiedzeni. Przypominamy, że czerwono-czarni ulegli rywalom 1-2, jednak okoliczności porażki wydają się być niewiarygodne. Najpierw straciliśmy gola, po słabej grze, w ostatniej minucie pierwszej połowy. W drugiej jednak chłopcy wyszli już na murawę z mocnym postanowieniem rehabilitacji, stwarzając regularne zagrożenie pod bramką Skałki. Ich determinacja nagrodzona została w 90 minucie, gdy gola zdobył skuteczny do bólu Patryk Pabiniak. Niestety, choć Start "już był w ogródku i witał się z gąską", w trzeciej minucie doliczonego czasu gry (!!!) gospodarze trafili nas po raz drugi. Tym samym porażka 1-2 stała się faktem. Mecz ten scharakteryzować można jednym słowem: dramat. Cóż z tego, że chwalono nas za ambicję i ofiarność, gdy w długą podróż powrotną udaliśmy się z pustymi rękami. Futbol jest grą błędów, jednak tych nasi ulubieńcy jesienią popełnili w nadmiarze. Wypada liczyć, że w kolejnym spotkaniu szczęście tym razem będzie po naszej stronie.
W świąteczną środę czeka nas ostatnie ligowe spotkanie w rundzie jesiennej. Tym razem do Namysłowa przyjeżdża Rozwój Katowice. Katowiczanie, to jeden z cichych kandydatów do walki o II-ligowy awans, dlatego należy się spodziewać trudnej przeprawy. Zespół ze stolicy województwa śląskiego zajmuje obecnie 6. pozycję w tabeli, co w klubie z ul. Zgody odbierane jest w kategoriach... rozczarowania. Ambicje sięgają tam bowiem dużo wyżej, niż tylko przynależność do ligowej czołówki.
KS Rozwój należy do najbardziej zasłużonych klubów Katowic. Powstał 27 listopada 1925 r., czyli za niespełna 3 tygodnie obchodził będzie 84. urodziny. Większość klubów Górnego Śląska jest (było) ściśle powiązanych z przemysłem górniczym. Nie inaczej jest w przypadku Rozwoju, który potraktować można jako ekipę przyzakładową Kopalni Węgla Kamiennego "Wujek". Przez lata zielono-żółto-czarni postrzegani byli jako klub środowiskowy, dla którego szczytem piłkarskich możliwości okazywały się występy w klasie okręgowej. Pierwszy poważny sukces nasi środowi rywale osiągnęli w edycji 1978/79, zdobywając awans do III ligi. Przygoda z futbolem na szczeblu centralnym nie trwała jednak długo, bo raptem 1 sezon (1979/80). Na powtórkę czekano tam 16 długich lat, ale i ta znów trwała tylko 1 rok (1996/97). Dopiero trzecie podejście do III ligi uznać można za sukces. Drużyna z dzielnicy Brynów ponownie pojawiła się tam w edycji 1998/99 i przez 10 kolejnych lat nieprzerwanej w niej gry (1998/99 - 2007/08) wyrobiła sobie markę solidnego III-ligowca. Największym sukcesem Rozwoju było 4. miejsce w edycji 1999/2000. Poza tym Katowiczanie 3-krotnie plasowali się na pozycji nr 5, a także 2-krotnie kończyli rozgrywki na miejscu 6-tym.

Od dwóch sezonów zielono-żółto-czarni również rywalizują na III-ligowym froncie, tyle, że w obu przypadkach (sezon 2008/09 oraz bieżący) mówimy o klasie rozgrywkowej nr 4. Szczególnie we znaki dała się Katowiczanom pamiętna reorganizacja rozgrywek po sezonie 2007/08. Okazało się bowiem, że Rozwój miejsce w nowej II lidze (klasie nr 3) z ekipą Lechii Zielona Góra przegrał... bilansem meczów bezpośrednich! Po 30 meczach obie jedenastki zgromadziły po 46 punktów, jednak dwumecz korzystniejszy był dla zielonogórzan (4-1 i 1-2) i to oni cieszyli się z awansu, czyli... utrzymania w trzeciej klasie rozgrywek.
Poprzedni sezon w Katowicach na pewno nie będzie wspominany zbyt długo. Tylko 7. pozycja w słabszym gronie (śląsko-opolskim) nie mogła włodarzy Rozwoju zadowolić (43 punkty w 30 meczach). Dlatego rozgrywki 2009/10 mają być dla piłkarzy finansowanych przez kopalnię "Wujek" okazją do rehabilitacji. Póki co, średnio im to wychodzi, gdyż 24 "oczka" zgromadzone w 13 meczach dają im pozycję 6-tą. Dużo to i mało, ale jak wiadomo, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. W Namysłowie za taki dorobek dalibyśmy wiele, ogłaszając wszem i wobec, że oto odnieśliśmy spektakularny sukces...
Rozwój wygrał dotychczas 7-krotnie, 3 razy remisując i 3-krotnie schodząc z boiska w roli pokonanych. Katowiczanie świetnie prezentują się w grze ofensywnej, a 27 goli jest tego potwierdzeniem. Lepszym atakiem w lidze dysponuje tylko lider ze Zdzieszowic oraz LZS Leśnica. Równie dobrze spisuje się formacja odpowiadająca za ryglowanie dostępu do własnej bramki. Bo 11 goli po stronie strat, to mniej niż jedno trafienie na mecz.
Najskuteczniej pod bramką rywali wypada Bartosz Polis, lider III-ligowej klasyfikacji strzelców. Piłkarz, który początek sezonu rozpoczął w barwach Orła Babienica/Psary ma już na koncie 9 goli (w tym 2 jako gracz Orła). Duże zagrożenie stanowić też będą Dawid Gajewski i Przemysław Gałecki, którzy zaliczyli po 5 trafień. Naszą defensywę przestrzegamy również przed innymi piłkarzami w białych koszulkach, bo gole potrafią zdobywać też Damian Gacki (3 bramki), Adrian Will i Michał Jędrowski (po 2 gole) oraz Tomasz Waniek, Krzysztof Michalski i Rafał Lis (po 1 "skalpie"). Szczególną uwagę zwracamy na grę wspomnianego już Gajewskiego, który w swoim klubie jest zdecydowanym liderem w klasyfikacji podających (w tej chwili 7 asyst na koncie). W tej materii dobrze spisuje się też Marcin Kuzak (już 4 ostatnie podania w dorobku).
Trudno porównywać bieżący dorobek Rozwoju z namysłowskim Startem. Nasi ulubieńcy znajdują się na samym dnie tabeli (15. miejsce) w 13 meczach zdobywając ledwie 7 punktów. Tylko 1 zwycięstwo, 4 remisy i aż 8 porażek nie wystawiają nam najlepszego świadectwa. Pamiętajmy jednak, że czerwono-czarni, to klub grający przede wszystkim wychowankami, dodatkowo dysponujący najskromniejszym budżetem w lidze. I te dwa aspekty w dużym stopniu przekładają się na osiągane wyniki. Mimo to chłopcy nie poddają się, zapowiadając, że z silnymi Katowicami powalczą o pełną pulę.
Do tej pory Namysłowianie zdobyli 13 goli, stracili ich natomiast już 30. W ataku zdecydowanie bryluje Patryk Pabiniak, autor 7 bramek. Kroku stara mu się dotrzymać ojciec Zbigniew, który do siatki trafił już 4-krotnie. Pozostałe gole są autorstwa Łukasza Szpaka oraz Piotra Kluzka (po 1 skutecznym strzale do siatki). Wspomniany Kluzek jest natomiast liderem w wewnętrznym rankingu asystentów. Na razie wystarczają mu do tego 2 ostatnie podania.
O co walczą czerwono-czarni? Przede wszystkim o przerwanie fatalnej serii 7 meczów bez zwycięstwa. Po raz ostatni - i zresztą jedyny w sezonie 2009/10 - wygraliśmy ze Skalnikiem w Graczach (2-0). To zdecydowanie za mało, aby nawet w umiarkowanie dobrych nastrojach udać się na zimowy odpoczynek. Owszem, w każdej z 10 ostatnich gier Pabiniakowie i spółka zdobywali gole, jednak przełożenie na punkty jest w tej sytuacji naprawdę znikome. Gdyby udało się z Rozwojem wygrać, byłby to niewątpliwie mocny impuls (i powrót nadziei) przed wiosenną walką o utrzymanie. Ale nie będzie to proste, bo namysłowscy kibice na zwycięstwo przy Pułaskiego 5 czekają od maja br. Start pokonał wtedy (16.05.) GKS Grodków 2-0. Zatem na domowy komplet punktów czekamy już 178 dni (licząc z dniem dzisiejszym, to blisko pół roku).
Nadzieją na korzystne rozstrzygnięcie może być analiza postawy Rozwoju w meczach na obcych boiskach. Na razie Katowiczanie spisują się w nich - biorąc pod uwagę ich rzeczywiste oczekiwania - przeciętnie. Z 7 meczów wygrali 3. Prócz tego zanotowali 2 remisy i 2 porażki (bramki 13-8). Sposób na zielono-żółto-czarnych znalazły u siebie zdzieszowicki Ruch (2-1) oraz Pniówek Pawłowice Śl. (2-0). Z kolei domowy podział punktów stał się udziałem Leśnicy (1-1) i Orła Babienica/Psary (2-2). Co ważne, z 4 ostatnich gier na obcych obiektach Rozwój wygrał tylko raz (1-0 w Rybniku). Ale pamiętajmy też, że Ślązacy od 5-ciu meczów nie znaleźli w lidze pogromcy. Oby Namysłów okazał się dla nich terenem nie do zdobycia.

PODWÓJNE ŚWIĘTO?
NKS Start Namysłów
KS Rozwój
Katowice
Zwycięstwa we wzajemnych meczach
-
-
Zwycięstwa, gdy gospodarzem był NKS Start
-
-
Najwięcej goli we wzajemnych meczach
-
-
Punkty w bieżącym
sezonie (III liga)
7
24
Bramki zdobyte w bieżącym sezonie (III liga)
13
27
Bramki stracone w bieżącym sezonie (liga)
30
11
Seria w lidze
7 meczów
bez zwycięstwa
5 meczów
bez porażki
Najwięcej goli w tym sezonie
(III liga)
P.Pabiniak 7

B.Polis 9
(w tym 2 dla Orła)

Po ostatniej sobocie w zdecydowanie lepszych nastrojach są piłkarze z Katowic. W końcu po trudnym meczu odprawili z kwitkiem beniaminka z Częstochowy (1-0). Zwycięstwo zapewnił im Michalski, który jedyne trafienie meczu zanotował na 5 minut przed zakończeniem spotkania. W tym czasie czerwono-czarni w fatalnych okolicznościach stracili pewny punkt w Żabnicy (wspomniane na wstępie 1-2 ze Skałką).
Jutrzejsza konfrontacja będzie dla obu drużyn pierwszą w historii. Nigdy wcześniej Start z Rozwojem nie zagrał, tak w meczu oficjalnym jaki i towarzyskim. Niemniej oba kluby miały już okazję rywalizować przeciw drużynom z obu miast. Oczywiście Start z przedstawicielem Katowic, z kolei Rozwój z "teamem" z Namysłowa! W przypadku czerwono-czarnych chodzi o III-ligowe gry z inną górniczą jedenastką. Młodsi fani myślą pewnie o GKS-ie Katowice, ale musimy ich rozczarować. Mowa o Górniku MK Katowice, z którym Start rywalizował w sezonach 1993/94 oraz 1994/95. W Namysłowie zagraliśmy łącznie 2 mecze, jednak w żadnym z nich ekipy MK nie zdołaliśmy pokonać (to skrót od dzielnic Murcki i Kostuchna). Najpierw w maju '94 Górnik wygrał przy Pułaskiego 1-0, natomiast kilka miesięcy później (sierpień '94) musieliśmy się zadowolić remisem 0-0. Oby nie był to zły omen przed konfrontacją z Rozwojem.
Pewnie wielu kibiców zastanawia się, z jaką to drużyną z Namysłowa zagrał Rozwój? Już wyjaśniamy. Taki mecz odbył się wiosną 1999 roku, również w III lidze. Wówczas Katowiczanie podejmowali u siebie... Vartę/Odrę Namysłów, a więc twór, który powstał w naszym mieście w miejsce przeniesionego do Opola, II-ligowego Startu (grającego wtedy pod nazwą Varta/Start). Faktyczne rezerwy Odry (pod wspomnianą nazwą) występowały w Namysłowie tylko przez pół roku, właśnie w rundzie wiosennej '99. Dodajmy, że nowy twór w grodzie nad Widawą zupełnie się nie przyjął, o czym świadczyła ówczesna frekwencja - ok. 50 widzów na mecz. Co innego w Opolu. Tam na Odrę/Vartę Opole (na taką nazwę przemianowano nasz Start) od początku przychodziło po kilka tysięcy widzów.
Wracając do potyczki Rozwoju z Odrą/Vartą Namysłów. Doszło do niej w Katowicach (na początku maja '99), a lepsi okazali się gospodarze, wygrywając 2-1. Wynik ten podajemy tylko i wyłącznie w kategoriach ciekawostki, gdyż w żaden sposób kibice i włodarze Startu nie identyfikują się z przejściową wersją opolskich rezerw występujących w naszym mieście.
Jak wypadnie namysłowskie pożegnanie jesieni? Sympatycy czerwono-czarnych wierzą, że godnie, tzn. z jakąkolwiek zdobyczą punktową. Bo remis - wobec siły rywala - też byłby do przyjęcia. W głębi duszy liczymy jednak, że piłkarze NKS-u sprawią niespodziankę i po 90 minutach będziemy cieszyć się z pierwszego domowego zwycięstwa w bieżącym sezonie. Wtedy okazja do świętowania byłaby podwójna, bo przecież jutro obchodzić też będziemy 91. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Zapyta ktoś, czy nie za dużo szczęścia na raz? Biorąc pod uwagę pecha, z którym w kilku ostatnich meczach borykał się nasz zespół (utrata goli i punktów w ostatnich minutach gry - patrz mecze z TOR-em, Orłem i Skałką), najwyższy czas, aby bilans choć częściowo nam się zrekompensował. A do tego potrzebny jest sukces, nawet jeśli decydującego o wygranej gola chłopcy mieliby zdobyć... w ostatniej minucie.

Pojedynek Start Namysłów - Rozwój Katowice odbędzie się jutro (tj. środa, 11.11.br.) na Stadionie Sportowym w Namysłowie. Początek meczu zaplanowano na godz. 13:30. Zawody poprowadzi trójka sędziowska ze Strzelec Opolskich, a w roli arbitra głównego zobaczymy Pana Wojciecha Muszyńskiego. Zapowiadają się spore emocje, dlatego już dziś zapraszamy na ważne spotkanie ostatniej - w 2009 r. - kolejki III ligi śląsko-opolskiej. [KK]

P.S. Meczem z Rozwojem wcale nie żegnamy się z piłkarską jesienią. Przypominamy, że Start rozegra jeszcze jeden mecz, do którego dojdzie 21 listopada br. Czeka nas wówczas wyjazdowa gra z Victorią Dobrzyń w ramach 1/32 finału Pucharu Polski.

 
 * KLUB
    O klubie
    Stadion
    Sukcesy
    Historia
 * SENIORZY
    Kadra
    Tabela
    Wyniki
    Statystyka
 * JUNIORZY MŁODSI
 * SKLEP