Wtorek 10 listopada
"RAJFEL TONIE JAK TITANIC"

Zaskakujące wiadomości docierają z Krasiejowa. Jak podaje dziś portal SportSlaski.pl, prezes klubu Rajfel zalega swoim piłkarzom z wypłatami w łącznej kwocie ok. 100 tysięcy złotych! Pełną treść artykułu zamieszczamy poniżej. Zapraszamy do zapoznania się z nią, bo wiele wskazuje, że wiosną Krasiejowianie wycofają klub z III-ligowych rozgrywek, względnie sezon dogrywać będą juniorami:

- Sami nie wiemy, co robić. W szatni iskrzy coraz bardziej, a na dodatek prezes Robert Lech od kilku dni ma wyłączoną komórkę - rozkłada ręce Michał Podolak, bramkarz III-ligowego Rajfela Krasiejów.
Miesiąc temu gracze Rajfela Krasiejów, pytani o finanse klubu, odpowiadali, że są one bardzo złe. Dzisiaj mówią już wprost o dramacie. - Atakują nas banki, grożą odcięciem telefonów. A najgorsze jest to, że nie mamy za co wyżywić rodzin! - Michał Podolak, bramkarz III-ligowca, nie kryje bezradności. Ta jest tym większa, że prezes Robert Lech stał się nieuchwytny. - Próbujemy się do niego dodzwonić już od kilku dni i nic - wskazuje, choć zaznacza też, że "sternika" klubu rozumie. - Z pustego przecież i Salomon nie naleje - podkreśla. Jest jednak jedno "ale"...
- Skoro prezes wiedział, że nie będzie w stanie wywiązać się ze zobowiązań - a musiał o tym wiedzieć - to po co porywał się z motyką na słońce? Wielu z nas nie dostało jeszcze pieniędzy za kwiecień. Ostatnio nawet usiedliśmy w szatni i policzyliśmy, ile klub jest nam winien. Wychodzi na to, że około 100 000 złotych! A i tak nie braliśmy pod uwagę długów wobec trenera Agafona - tłumaczy 30-latek. Efekt? We wczorajszym treningu udział wzięło ledwie 12 graczy.
Nie każdego stać już bowiem, by opłacać sobie dojazdy. - Klub tonie jak Titanic. Widzę, jak schodzi z nas powietrze. Część chłopaków czeka już tylko do ostatniego tegorocznego meczu. Zaraz po nim zamkną etap o nazwie "Rajfel" i nikt ich tu już nie zobaczy - przyznaje Podolak. On sam może jedynie żałować, że w lecie nie skorzystał z oferty Pniówka Pawłowice. Dlaczego zdecydował się zostać w Krasiejowie? Bo - wedle obietnic - miał tu mieć lepsze warunki... [źródło: SportSlaski.pl - autor: Kamil Kwaśniewski]