Wtorek 12 kwietnia
PIĄTA PORAŻKA Z RZĘDU /JUNIORZY STARSI/

Konradowa, dn. 09.04.2011 r. (sobota) - godz. 11:00
19. kolejka wojewódzkiej I ligi juniorów starszych

LZS KONRADOWA - NKS START NAMYSŁÓW 2-1 (2-1)

1-0 ??? 20'
2-0 ??? 35' rzut karny
2-1 Paszkowski 43' rzut karny

NKS START: Smoleń - Krystian Błach, Kędzior, Wójcicki - Domalewski [k], Rudzki (69.Syrowiczka), D.Raszewski, Paszkowski - Dempniak - Pukas, Kwaśnik (75.Szloser).
Trener: Zbigniew BILIŃSKI.

Czerwona kartka (dla Startu): Kędzior (60., za dwie żółte).

Widzów: 30.

Namysłowscy juniorzy starsi w ostatni weekend po punkty wybrali się do Konradowej. Nadzieje związane z korzystnym wynikiem były spore, wszak gospodarze w tabeli plasowali się za Startem. Niestety, mimo prób ze strony naszej młodzieży, spotkanie zakończyło się porażką. Dla czerwono-czarnych był to piąty z rzędu mecz wyjazdowy w rozgrywkach, i co gorsza, piąta porażka. Po sesji wyjazdowej chłopcy w najbliższy weekend wrócą już na "własne śmieci". Miejmy nadzieję, że w spotkaniu z Czarnymi Otmuchów zdołają już przełamać fatalną bessę.
Sobotni mecz był wyrównany. Najpoważniejszym przeciwnikiem namysłowian nie byli przed przerwą gospodarze, lecz... porywisty wiatr. To właśnie ekstremalne warunki atmosferyczne w dużym stopniu ułatwiły LZS-owi zdobycie pierwszego gola (silny podmuch piłki z dodatkową, nieprzewidzianą rotacją), drugiego natomiast strzelili z wapna. Rywale dobrze radzili sobie w pojedynkach powietrznych, na co przez długi czas namysłowianie nie potrafili znaleźć sposobu. Gol Paszkowskiego do szatni (z jedenastki) dawał czerwono-czarnym nadzieję na wywalczenie korzystnego wyniku w II połowie. Niestety, mimo ambitnych prób naszych chłopców, nie dane im było doprowadzić choćby do remisu. Chłopcy po przerwie narzucili miejscowym swoje warunki gry. Były momenty, że miejscowi długimi fragmentami nie opuszczali własnego przedpola. Kilka dogodnych okazji, które podopieczni Z.Bilińskiego stworzyli sobie w tym okresie nie znalazło jednak drogi do siatki.
Koniecznie wspomnieć tu należy o murawie. Właściwie boisko w Konradowej trudno do murawy nawet porównywać, gdyż pozbawione jest trawy, do tego z dużą ilością zalegających leśnych szyszek oraz wysuszonych gałązek drzew iglastych. W takich warunkach trudno przeprowadzić choćby jedną płynną akcję, a co dopiero mówić o grze w piłkę. Oczywiście warunki do gry były dla obu ekip jednakowe, niemniej handicap należał do zaprawionych na tymże obiekcie graczy LZS-u. [Benny, Domal]