Czwartek 20 maja
SUKCES NA FATALNEJ MURAWIE /JUNIORZY STARSI/
Ligota Oleska, dn. 15.05.2010 r. (sobota) - godz. 17:00
21. kolejka wojewódzkiej II ligi juniorów starszych
LZS LIGOTA OLESKA - NKS START NAMYSŁÓW 1-2 (1-1)
0-1 Krystian Błach 30' rzut karny
1-1 ??? 35'
1-2 Smoleń 88'
NKS START: Kamil Kosut - Derdziak (k), Wolski, P.Kapłon, Kędzior (45.K.Szloser), Zarzecki, Kamil Błach, Krystian Błach, Domalewski, Palamasz (60m.Kwaśnik), Biliński (70.Smoleń).
Trener: Andrzej HRYNCZYSZYN.
Żółta kartka: Derdziak (70.)
Mecz rozpoczął się od zdecydowanych ataków gospodarzy, z odparciem których namysłowska defensywa miała spore kłopoty. Młodzi zawodnicy Startu problemy mieli jednak nie tylko z rywalami, ale i fatalną murawą, na której rozgrywano zawody. Prawdę mówiąc, o prowadzeniu piłki po ziemi nie było mowy, co oznaczało brak płynności w grze. Inna sprawa, że czerwono-czarni nie do końca wyszli na boisko wypoczęci, gdyż 45 godzin wcześniej zakończyli niezwykle ważny mecz ze Stalą Zawadzkie (z wiceliderem rozgrywek wygrali aż 4-0). Jako pierwsi zagrożenie pod bramką stworzyli gracze z Ligoty Oleskiej. W 10' po strzale jednego z gospodarzy piłka w niewielkiej odległości minęła lewy słupek bramki strzeżonej przez Kamila Kosuta. Start próbował gry z kontrataku, ale przez długi czas bez wymiernych efektów. Po półgodzinie gry nastąpiło jednak przełamanie. Namysłowianie strzelili bramkę z rzutu karnego, a jego pewnym egzekutorem okazał się Krystian Błach. Gospodarze skutecznie odpowiedzieli po 5 minutach, wykorzystując zamieszanie w namysłowskiej szesnastce.
Drugie 45 minut odbywało się już pod dyktando czerwono-czarnych. Niestety, nasi chłopcy przez długi czas nie potrafili znaleźć sposobu na golkipera miejscowych. Udało im się to dopiero w 88', gdy drogę do bramki znalazł Smoleń, rezerwowy... golkiper Startu! W tym momencie radości w naszym obozie nie było końca, gdyż zwycięstwo Startu oznaczało zachowanie co najmniej 3 punktów przewagi nad najgroźniejszym rywalem w drodze po I-ligowy awans. Namysłowianie spokojnie dowieźli zwycięstwo do końcowego gwizdka i w drogę powrotną wyruszyli w znakomitych nastrojach. [KK]
