Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

Orzeł kolejnym sparingpartnerem

Odsłony: 8624

Raz, dwa, trzy... Ani się obejrzeliśmy, a przed piłkarzami namysłowskiego Startu już trzeci mecz kontrolny. W dwóch wcześniejszych testach nasz zespół zaprezentował się całkiem przyzwoicie, choć akurat nie miało to odzwierciedlenia w wyniku

potyczki z Pomologią (porażka 0-2). Przed tygodniem zespół Damian Zalwerta pokonał w Kępnie Polonię, choć na kwadrans przed końcem przegrywał dwoma golami (ostatecznie wygraliśmy 3-2). A jak będzie w rywalizacji nr 3? Ta dopiero przed nami, dlatego też zapraszamy na tradycyjną, przedmeczową prezentację przeciwnika czerwono-czarnych.

Jutro czeka nas pojedynek z ekipą Orła Mroczeń, czyli przedstawicielem futbolu wielkopolskiego. LZS Orzeł nie jest przeciętnemu kibicowi Startu specjalnie znany. Tymczasem ekipa z miejscowości leżącej pod Kępnem występuje w wyższej lidze (IV), niż mocno rozpoznawalna u nas Polonia (klasa W). O polonistach pisaliśmy przed tygodniem, dlatego też powtarzać się nie będziemy. Wiele jednak wskazuje, że oba zespoły w czerwcu zamienią się rolami. Bo o ile kępnianie, to właściwie jedyny na dziś faworyt do IV-ligowego awansu, o tyle Orzeł jest najpoważniejszym kandydatem do spadku z IV ligi.

Wydawało się, że po wywalczeniu IV-ligowej promocji (w 2013 r.) klub z Mroczenia zagości w tych rozgrywkach na dłużej. Zresztą pierwszy sezon zdawał się to potwierdzać, gdy w 16-zespołowej stawce nasz jutrzejszy przeciwnik uplasował się na 7. pozycji. Orzeł osiągnął naprawdę solidny rezultat, w 30 meczach gromadząc 45 punktów. Na dorobek ten złożyło się 13 zwycięstw, 6 remisów oraz 11 porażek, przy bilansie bramkowym 44-54.  A że nie jest to słaba liga, świadczą choćby nazwy klubów, które w niej dziś występują (Górnik Konin, KKS Kalisz, Obra Kościan czy Victoria Ostrzeszów). Sukces nasi rywale odnieśli też w wojewódzkim Pucharze Polski, gdzie w swojej grupie (kaliskiej) dotarli do finału. Tam jednak musieli uznać wyższość właśnie Polonii Kępno, ulegając jej 0-1.

Aktualny sezon, to już zaskakujący „zjazd” mroczenian w IV-ligowej hierarchii. Orzeł zaczął rozgrywki od zwycięskiego 2-1 z Olimpią Koło. Ale w następnych 6-ciu meczach ugrał zaledwie punkt (po 1-1 z Gromem Wolsztyn) i przez to zakotwiczył w strefie spadkowej. Po 8. kolejce sympatycy biało-niebieskich liczyli, że ich ulubieńcy wrócą na właściwe tory, gdy w delegacji aż 5-0 rozbili Białego Orła Koźmin Wielkopolski. Był to jednak jesienny „łabędzi śpiew”, bowiem już do końca rundy nie udało się mroczenianom wygrać. Ci w 8 następnych meczach wywalczyli zaledwie 2 „oczka”: po bezbramkowym remisie z Dąbroczanką Pępowo oraz po szalonym meczu z Victorią Ostrzeszów, zakończonym wynikiem 4-4. Uzupełnijmy jeszcze, że LZS zakończył jesień z dorobkiem 11 punktów ugranych w 16 meczach (2 zwycięstwa – 3 remisy – 11 przegranych), przy stosunku goli 24-46. Tak skromny dorobek nie pozwolił na nic więcej, niż zajęcie 16-tej (ostatniej) lokaty w tabeli. W Pucharze Polski też się Orłowi nie powiodło, gdyż już w pierwszym meczu (1/8 finału) przegrał w karnych z KKS-em 1925 Kalisz (po 120 minutach było 3-3, a w konkursie jedenastek kaliszanie wygrali 4-3).

Liga znajduje się na półmetku, więc ze zrozumiałych względów naszego sparingpartnera nie skreślać nie zamierzamy. Co więcej, jak najbardziej życzymy Orłowi utrzymania, bowiem w perspektywie kolejnych sparingów (choćby latem) zawsze to szansa konfrontacji z IV-ligowcem. Pewną nadzieją dla mroczenian jest fakt, że spośród drużyn okupujących sześć ostatnich pozycji, to właśnie Orzeł legitymuje się najlepszym dorobkiem strzeleckim (wspomniane 24 trafienia). Największy bramkowy wkład wniósł Marcin Górecki, autor 6 goli. 4 „skalpy” upolował Bartłomiej Biniek, z kolei po 3 trafienia zaliczyli Karol Gąszczak oraz Bartosz Moś. W grupie piłkarzy 2-krotnie cieszących się z bramek znaleźli się Rafał Janicki, Kamil Jurasik i Leszek Nowak. Natomiast z 1 golem na koncie jesień zakończyli Bartosz Hojka i Kamil Rabiega.

Zima, to w każdym klubie piłkarskim okres szczególnie wytężonej pracy. W końcu kilka miesięcy przerwy, to – w przypadku zespołów walczących o utrzymanie – jedyna szansa, aby uratować sezon. Z pewnością w Mroczeniu atmosfera jest gorąca, bo każdy tam doskonale zdaje sobie sprawę z okoliczności, w jakich znalazła się drużyna. Najważniejszą zmianą, jak to w takich sytuacjach bywa, okazała się zmiana szkoleniowca. Za współpracę podziękowano Mariuszowi Posadzemu, natomiast w jego miejsce zatrudniono Piotra Matkowskiego. 38-letni, nowy coach urodził się w Namysłowie i tak się złożyło, że doskonale pamięta najlepsze lata w historii Startu Namysłów, w kadrze którego znajdował się, gdy nasza drużyna występowała na zapleczu Ekstraklasy. W późniejszych latach Pan Piotr występował w Polonii Kępno, Skalniku Gracze oraz MKS-ie Kluczbork. Pierwsze trenerskie kroki stawiał z rezerwami klubu z Kluczborka, występującymi wówczas w IV lidze. Z kolei poprzednim klubem P.Matkowskiego była Unia Murów, którą wprowadził do klasy okręgowej. No, a jutro poprowadzi Orła w meczu przeciw swojemu byłemu klubowi.

Zespół z Mroczenia do treningów powrócił 12 stycznia, a w planach pojawiło się 8 terminów na potrzeby gier kontrolnych. Dwie z nich są już za piłkarzami Orła. 28 stycznia zespół ten zmierzył się z LZS-em Starościn (opolska klasa okręgowa, gr. I). Obie drużyny umówiły się na rozegranie trzech kwart po 30 minut każda, a zwycięsko z tej rywalizacji wyszli mroczenianie, wygrywając 3-2 (gole: Górecki, Janicki, Gąszczak). Drugi test-mecz Orzeł rozegrał 7 lutego, a jego przeciwnikiem była III-ligowa Centra Ostrów Wielkopolski. I choć spotkanie miało bardzo wyrównany przebieg, to ostatecznie LZS przegrał z ostrowianami 0-1. Nasi sobotni przeciwnicy mieli również zaplanowany mecz w miniony wtorek (10 lutego), jednak ich potyczka z Polonią Kępno nie doszła do skutku z powodu fatalnego stanu sztucznej płyty, na której obie drużyny miały zagrać. Jutro Start i Orzeł zagrają swoje testy nr 3.

Na wstępie wspomnieliśmy, że jutrzejszy przeciwnik NKS-u jest dla nas kibiców, trochę niesłusznie, prawie anonimowy. Pewnie spory wpływ na takie postrzeganie Orła miał w ostatnich latach całkowity brak jakichkolwiek kontaktów piłkarskich na linii Mroczeń – Namysłów. Dopiero latem ubiegłego roku obie jedenastki miały okazję ze sobą sparować. 22 lipca Start podjął przy Pułaskiego Orła i rozbił go aż 4-0. Hat-trickiem popisał się wówczas Rafał Samborski (gole w 10’ z karnego oraz 39’ i 60’), natomiast wynik ustalił Szymon Włoszczyk (trafienie w 75’). Potyczka miała jednostronny przebieg, a czerwono-czarni grali z dużą swobodą i polotem. Nie mielibyśmy nic przeciw, aby lipcowe atuty podopieczni Damiana Zalwerta zaprezentowali również za kilkanaście godzin…

Sparing nr 3 Orzeł Mroczeń – Start Namysłów odbędzie się jutro (tj. sobota, 14.02.) na obiekcie ze sztuczną murawą w Kępnie. Początek walentynkowej rywalizacji zaplanowano na godz. 16:00. Liczymy, że podobnie jak przed tygodniem, również za kilkanaście godzin wiadomości z Kępna będziemy mieć dla naszych kibiców wyłącznie pozytywne. [KK]

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
2 Komentarze | Dodaj własne
  • W ramach uzupełnienia zapowiedzi, dodam, że spośród naszych zimowych sparingpartnerów, najwyżej występują Skalnik Gracze (III liga opolsko-śląska), Widawa Bierutów (IV liga dolnośląska) oraz dzisiejszy rywal, czyli Orzeł Mroczeń (IV liga wielkopolska, gr. południowa). Co ciekawe, po rundzie jesiennej wspomniane ekipy w komplecie okupują lokaty spadkowe w swoich ligach. A przecież Start Namysłów też obecnie lokuje się w strefie potencjalnie zagrożonej spadkiem. Co to oznacza? Że w meczach z tą trójką powinniśmy oglądać sporo zaciętości i walki. Na razie oczekiwać będziemy na informacje o przebiegu potyczki z mroczenianami.

    Lubię 0 Krótki URL:
  • :) Trzymamy w Namyslowie za Was kciuki chłopaki!!! Hej START!!!

    Lubię 0 Krótki URL: