Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

Zwycięstwo w zasięgu

Odsłony: 9232

W najbliższej kolejce ligowej, namysłowianom trafia się stary znajomy, czyli OKS Olesno. Nasi rywale po świetnym sezonie zakończonym na podium,

w obecnym rozdaniu, mówiąc delikatnie, nie błyszczą. Co jest przyczyną takiego stanu rzeczy? Zespół, który o mały włos nie awansował do III ligi, jak na razie jest jednym z największych rozczarowań. Zanim nasi piłkarze skierują się na północny wschód województwa, postaramy się rozwikłać co stoi za enigmatyczną postawą rywali. Przyznajemy, przed nami pojawiło się niełatwe zadanie, bo taka sytuacja nie jest codziennością. Efekt naszej pracy przedstawiamy poniżej.

Dwa punkty do szczęścia, czyli poprzedni sezon

Sezon 2013/2014 odłożyliśmy już w niepamięć, ale ze względu na specyfikę rywala - musimy przypomnieć co wydarzyło się na przestrzeni ostatnich miesięcy. Żółto-niebiescy rozpoczęli bez specjalnych fajerwerków. Trzy remisy pod rząd na nikim raczej nie zrobiły wrażenia. Kiedy jednak zespół wreszcie "zaskoczył", to punktował dosyć regularnie. Bardzo pozytywne wrażenie OKS sprawiał na własnym boisku. Przy ulicy Wachowskiej doznał porażki tylko raz i aż 8-krotnie zachował czyste konto.

Wracajmy jednak do przebiegu sezonu. Otóż reprezentanci Olesna nadrobili początkowe straty i przed zimą ulokowali się na pozycji wicemistrza. Początek wiosny sprawił, że nieco osunęli się w tabeli, jednak na kilka tygodni przed finiszem wrócili na miejsce numer 2. I uwaga, tu atmosfera gęstnieje. Po 28. kolejce wiadomo już było, że mistrzem została Małapanew Ozimek. O drugą premiowaną awansem pozycję walczyły trzy zespoły - OKS Olesno, Skalnik Gracze i Chemik Kędzierzyn-Koźle. Dokładnie tak wyglądała kolejność w tabeli. Problem polegał na tym, że każdy miał tyle samo punktów. 29-te rozdanie nie zmieniło w zestawieniu zupełnie nic i przed ostatnią kolejką emocje zupełnie sięgnęły zenitu. Życie napisało niezwykły scenariusz, bo w dwóch parach spotkały się cztery najlepsze zespoły ligi! OKS podejmował Chemika, natomiast Skalnik gościł mistrzów z Ozimka.

Mecz w Oleśnie miał wyjątkową oprawę. Zmagania obserwowało niemal tysiąc widzów, z czego około 400 osobową grupę reprezentowała "delegacja" z Kędzierzyna. Stawka meczu nieco sparaliżowała gospodarzy. Goście również nie byli na tyle silni by wyrządzić jakiekolwiek szkody miejscowym i skończyło się na bezbramkowym remisie. W drugiej potyczce rozprężony psychicznie mistrz dał się ograć Skalnikowi (1-2) i ostatecznie to zespół z Graczy został nagrodzony awansem. Na usta ciśnie się powiedzenie "gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta".

Do promocji OKS-owi zabrakło dwóch punktów. Na pewno jest czego żałować, bo awans wymknął się w ostatniej chwili. Z drugiej strony - zdajemy sobie sprawę, że zabrzmi to wyjątkowo przyziemnie – oszczędziło to rywalom całej masy problemów. Niestety, ale mało który opolski zespół jest gotowy sportowo i organizacyjnie na III-ligowe boje (o czym wspominaliśmy również w ostatniej zapowiedzi). Boleśnie przekonuje się o tym chociażby Skalnik, który wślizgnął się na miejsce Olesna. Jak na razie jest "czerwoną latarnią" ligi z dwoma punktami po 8 kolejkach. Bardzo więc prawdopodobne, że los ten podzieliłby OKS, tym bardziej, że zaniepokojenie stroną organizacyjną, już po udanym sezonie zgłaszał eks-trener Grzegorz Krawczyk.

TABELA KOŃCOWA IV LIGI OPOLSKIEJ W SEZONIE 2013/14
L.P. Klub Mecze Pkt. Z. R. P. Bramki
1.  Małapanew Ozimek 30 64 20 4 6 78-25
2.  Skalnik Gracze 30 59 17 8 5 63-32
3.  OKS Olesno 30 57 16 9 5 59-31
4.  Chemik Kędzierzyn-Koźle 30 57 16 9 5 69-28
5.  Sparta Paczków 30 49 14 7 9 56-46
6.  Orzeł Źlinice 30 45 13 6 11 67-51
7.  Stal Brzeg 30 43 13 4 13 48-44
8.  Pogoń Prudnik 30 42 12 6 12 45-56
9.  Śląsk Łubniany 30 41 12 5 13 35-32
10.  Olimpia Lewin Brzeski 30 40 12 4 14 67-58
11.  TOR Dobrzeń Wielki 30 37 9 10 11 48-54
12.  LZS Starowice 30 35 10 5 15 47-59
13.  MKS Gogolin 30 31 9 4 17 43-53
14.  Otmęt Krapkowice 30 29 8 5 17 53-87
15.  GLKS Kietrz 30 24 7 3 20 35-90
16.  Naprzód Jemielnica 30 22 7 1 22 42-109

Czy leci z nami pilot? Czyli przedsezonowe zamieszanie

Cały rozdział poświęciliśmy zmianie trenera. A jest co opisywać, bo to właśnie odejście czołowej postaci klubu spowodowało prawdziwy efekt domina. 21 lipca, już po rozpoczęciu okresu przygotowawczego, ówczesny szkoleniowiec ­ Grzegorz Krawczyk ogłosił swoją rezygnację. W obszernym wywiadzie udzielonym portalowi ool24.pl precyzyjnie podał on przyczyny podjętej decyzji. Nie wchodząc przesadnie w szczegóły – coach był zawiedziony poziomem organizacyjnym klubu oraz faktem, że ten nie podniósł się nawet po świetnym sezonie 2013/2014. Nie widząc perspektyw na zmiany, Krawczyk podziękował za współpracę, co jak się okazuje, odbija się czkawką do dziś, a może i do końca rundy.

Po pierwsze – zawieszono przygotowania. Treningi oraz mecze sparingowe odwołano, a klub podjął poszukiwania nowego trenera. Bez głównodowodzącego piłkarze po prostu mieli wydłużone wakacje. Wreszcie na dziesięć dni przed inauguracją, w klubie zjawił się "strażak", czyli Łukasz Kabaszyn. Zegar tykał, więc trener szybko sklecił zespół i zarządził dwa sparingi. Takie pospolite ruszenie wystarczyło tylko na pierwsze 270 minut sezonu, ale o wynikach nieco niżej.

Kim jest najważniejszy nabytek klubu? Łukasz Kabaszyn to 32­letni trener z piłkarską przeszłością w opolskich klubach (m.in. Rudatom Kępa, Małapanew Ozimek). Granie w piłkę nie przeszkodziło mu ukończyć Politechniki Opolskiej na wydziale Wychowania Fizycznego i Fizjoterapii. Legitymuje się ponadto licencją trenerską UEFA A. Udanie połączył teorię z praktyką, bo tuż po ukończeniu szkoły wyższej w 2008 roku objął stanowisko I trenera w MKS-­ie Gogolin. Spędził tam cztery sezony awansując w tym czasie z A-­klasy do IV ­ligi. Kolejny na liście przygód był LZS Kup, który właśnie spadły z ligi okręgowej. Młody trener widać wprawił się w awansach, bo już po pierwszym roku wrócił do „okręgówki”, a tam jako beniaminek zajął 4. miejsce w tabeli. Profil trenera dosyć dobrze wpasowuje się w ostatni futbolowy trend – bez znaczącej boiskowej kariery, ale z wiedzą oraz zapałem do pracy. Tak krótko można zobrazować falę managerów, która pojawiła się kilka lat temu w Polsce i Europie.

Dla bohatera akapitu nie będzie z tego powodu taryfy ulgowej. By potwierdzić swoje umiejętności, czeka go w Oleśnie mnóstwo pracy. Nie ukrywa on, że przedsezonowe przygotowania zostały zawalone i piłkarze nie są w pełni przygotowani do walki w lidze. Na dodatek kartki i kontuzje nie ułatwiają mu zadania. Sytuacja w Oleśnie przypomina trochę ubiegłoroczne wydarzenia w Namysłowie, kiedy to NKS również nie przepracował należycie okresu przejściowego i paliwa starczyło tylko na kilka pierwszych tygodni w walce o punkty.

Kadra oraz przedsezonowa giełda transferowa

O najpoważniejszej zmianie już napisaliśmy. Jak jednak różni się kadra od tej sprzed kilku miesięcy? Udało się uniknąć rewolucji, aczkolwiek zanotowano tam kilka znaczących odejść. Karierę zakończyli Sebastian Kopel oraz Dariusz Rozik. Dwaj inni wpływowi gracze, czyli Tomasz Woźny i Mariusz Trawiński, odeszli na rzecz LZS Rudniki (opolska A-klasa). Natomiast długotrwałej kontuzji doznał Marcin Piątek i on również nie stanie w szranki z czerwono-czarnymi.

Straty udało się jakoś zbilansować i kilku zawodników zasiliło kadrę żółto-niebieskich. Do nowoprzybyłych należy 28-letni Dariusz Gawlik, ostatnio reprezentujący Start Dobrodzień (opolska klasa okręgowa). Akurat Gawlik jest wychowankiem klubu i w przeszłości reprezentował go również w piłce seniorskiej. Kolejni nowi, to Tomasz Kożuchowski (LZS Ligota Turawska, opolska A-klasa) oraz Łukasz Romanowski, którego udało się zakontraktować tuż przed zamknięciem transferowego okna. Ostatni z wymienionych, to doświadczony 32-letni napastnik, który zbierał szlify tak na Opolszczyźnie, jak i w jej okolicach (w przeszłości m.in LZS Gronowice, Start Dobrodzień, KS Panki). Co interesujące, on również w przeszłości reprezentował OKS. Mało tego, w maju tego roku ze swoim ówczesnym klubem Małąpanew Ozimek, świętował awans na boisku... w Oleśnie.

Skład OKS-u na ostatni ligowy mecz przeciwko LZS Mechnice:

Bator - Bejm, Świerc, Kubacki, Jeziorowski - Kożuchowski (46.Górka), Pietrzak, Czechowicz (72.Popczyk), Jainta (60.Kardasiński), Brzenska, Jasina.                        

Szok i  niedowierzanie, czyli obecny sezon

Po wstępie - co, jak i dlaczego, z pewnością łatwiej będzie interpretować wyniki naszego rywala, które bez słów wyjaśnienia, mogłyby wprowadzić czytelników w niemałe osłupienie. Przypomnijmy podstawowe liczby OKS-u: 17 pozycja w lidze, 4 zdobyte punkty w 5 meczach. Bilans bramkowy 4-16, natomiast bilans spotkań 1-1-3.

Inauguracja sezonu zupełnie nie zwiastowała katastrofy, która miała nadejść. W premierowej potyczce OKS pokonał osłabioną, ale co by nie było, solidną Spartę Paczków. W drugim meczu, ponownie rozgrywanym w Oleśnie, stało się to, do czego miejscowi fani nie przywykli. Spadkowicz z Głubczyc, wbił gospodarzom 3 bramki i wywiózł komplet punktów. O tym, że kibice mieli prawo czuć się rozczarowani, niech świadczy fakt, że poprzednio żółto-niebiescy różnicą dwóch goli przegrali u siebie w czerwcu 2013 roku. Nieco pocieszające było tylko to, że na byle kogo nie trafiło, bo jak się okazuje, Polonia to jeden z najpoważniejszych kandydatów w walce o mistrzostwo.

Fot.: Mimo, że "młodym wilkom" sprzyja ostatnio czas na zajmowanie trenerskich stołków, to Łukasza Kabaszyna czeka niemałe wyzwanie. Musi on bowiem przekonać do siebie szatnię, naprawić letnie zaniedbania i na koniec przekuć to na punkty. Jeśli misja powiedzie się, będzie mógł pochwalić się bardzo interesującym wpisem w trenerskim CV. Zanim to jednak nastąpi, cały zespół, jak i jego samego, czeka ciężka praca i dużo cierpliwości. [zdjęcie: www.oo24.pl]

W grze numer trzy OKS ugrał remis na bardzo trudnym terenie w Kędzierzynie-Koźlu. Trzy mecze i 4 punkty - takie rezultaty wstydu nie przynoszą, tym bardziej, że również Chemik uchodzi za jednego z faworytów. Pierwszy poważny sygnał, że "coś jest nie tak" przyszedł w IV kolejce i od razu uderzył niczym grom z jasnego nieba. LZS Piotrówka przy Wachowskiej zatańczyła sambę i pokonała OKS aż 5-0! Natomiast 3 dni później nasi przeciwnicy przeżyli męki w Pucharze Polski. Potrzebowali aż 120 minut by wykazać wyższość nad A-klasową Victorią Cisek. To wszystko jakby po cichu przygotowywało do katastrofy, która przyszła w ostatni weekend. Żółto-niebiescy pojechali na specyficzny teren do Mechnic gdzie zostali upokorzeni, przegrywając aż 0-6! Prawdą jest, że boisko beniaminka jest nieprzyjazne dosłownie - małe rozmiary murawy sprawiają, że mecz to ostra walka o każdy metr murawy i gospodarze świetnie wykorzystali to na własną korzyść.

OKS OLESNO - WYNIKI W SEZONIE 2014/15
IV liga, Kolejka 1 OKS Olesno 2-1 Sparta Paczków
IV liga, Kolejka 2 OKS Olesno 1-3 Polonia Głubczyce
IV liga, Kolejka 3 Chemik Kędzierzyn-Koźle 1-1 OKS Olesno
IV liga, Kolejka 4 OKS Olesno 0-5 LZS Piotrówka
PWoj, 1/32 finału Victoria Cisek 1-3 pd. OKS Olesno
IV liga, Kolejka 5 LZS Mechnice 6-0 OKS Olesno

Mecz o "sześć punktów", czyli spotkanie OKS Olesno - Start Namysłów

Bardzo trudno powiedzieć o co w tym sezonie grają oba kluby. Przed inauguracją trener Olesna zachowywał dyplomatyczny optymizm, sugerując, że co prawda walka o awans nie jest możliwa, ale pałętanie się w ogonie ligi również go nie interesuje. Możliwości NKS-u również do końca nie znamy. Tak więc obie jedenastki, mówiąc trywialnie - w każdym meczu zagrają o zwycięstwo. Nam jak dotychczas udało się uniknąć kompromitujących porażek, ale w ostatecznym rozrachunku mamy tyle samo "oczek" co oleski rywal. Paradoksalnie więc pomimo faktu, że wciąż jesteśmy w początkowej fazie sezonu, już w sobotę zagramy o "sześć punktów".

Ostatnia postawa czerwono-czarnych z pewnością mogła rozczarować, ale jesteśmy dalecy od siania paniki. Na dzień dzisiejszy najważniejsze jest, by skupić się na najbliższym meczu, który w przypadku pozytywnego rozstrzygnięcia, będzie miał bardzo duże znaczenie psychologiczne. Na naszą korzyść na pewno działa chaos w szeregach oponenta. Wydaje się, że jest to świetny moment by wywieźć z Olesna jak najwięcej, najlepiej pełną pulę, co jest w zasięgu drużyny. I tego też zawodnikom oraz fanom życzymy.

Mecz OKS Olesno – Start Namysłów (w ramach 6. kolejki IV ligi opolskiej) odbędzie się jutro (tj. sobota, 06.09.br.) na obiekcie w Oleśnie. Początek zawodów o godz. 16:30. W imieniu gospodarzy wszystkich kibiców futbolu serdecznie na to ciekawie zapowiadające się spotkanie zapraszamy. [TD]

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentarze | Dodaj własne
  • Brak komentarzy