Start Namysłów
Zaloguj Zarejestruj

Logowanie do konta

Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zapamiętaj mnie

Stwórz konto

Pola oznaczone gwiazdką (*) są wymagane.
Imię *
Nazwa użytkownika *
Hasło *
Zweryfikuj hasło *
Email *
Zweryfikuj email *
Captcha *

Orzeł Mroczeń - Start Namysłów 0-0

Odsłony: 9325

Po porażce i zwycięstwie, w trzecim zimowym meczu kontrolnym piłkarze Startu Namysłów zanotowali remis. W Kępnie rywalem czerwono-czarnych była dziś IV-ligowa ekipa

z Wielkopolski, Orzeł Mroczeń. Mimo, że namysłowianie zaprezentowali się z lepszej strony, to mocno zawodzili pod bramką Komara. Dlatego też ostatecznie padł bezbramkowy remis.
W pierwszych 45 minutach przewagę w polu posiadali podopieczni Damiana Zalwerta. W przerwie zespół z Mroczenia zareagował jednak na sugestie swojego coacha odnośnie neutralizacji poczynań naszej jedenastki i w kolejnej odsłonie mecz już się wyrównał. Oczywiście jak to w meczach kontrolnych bywa, obaj trenerzy dokonali po kilka zmian, co nie pozostało bez wpływu na płynność spotkania.
Start dzisiejszą potyczkę powinien rozstrzygnąć na swoją korzyść, jednak (który to już raz?) nasi piłkarze totalnie zawodzili pod bramką przeciwników. W przekroju 90 minut namysłowianie stworzyli sobie sześć okazji brakowych (cztery w I połowie i dwie po zmianie stron), jednak żadnej nie wykorzystali. Szczególnie żal czterech wyśmienitych sytuacji: Samborskiego „jeden na jeden” z bramkarzem, strzału Kostrzewy w słupek, nieprecyzyjnej dobitki Sarnowskiego (nad bramką) i podobnej D.Raszewskiego (po dośrodkowaniu z kornera). A jak Start strzelił wreszcie gola w ostatniej minucie (po interwencji bramkarza P.Pabiniak skierował „skórę” do pustej bramki), to arbiter bramkę anulował, uznając, że golkiper Orła w momencie kontaktu z piłką poza polem karnym był faulowany. Orzeł starał się zagrażać Startowi głównie po stałych fragmentach gry, lecz nasi defensorzy do żadnej klarownej sytuacji nie dopuścili. W drugiej połowie rywale domagali się jedenastki po przepychance w szesnastce jednego z atakujących Orła z Zalwertem, ale gwizdek arbitra milczał. Nasi zawodnicy mieli z kolei do Pana Bęsia pretensje o brak zdecydowanej reakcji na kopnięcie bez piłki Zalwerta oraz wspomnianą interwencję Komara z ostatniej minuty (wg namysłowian golkiper poza polem karnym interweniował rękoma).
Odnotujmy, że po kilku latach absencji, w Starcie testowany był dziś Łukasz Pabiniak. To kuzyn Patryka, który czerwono-czarne barwy reprezentował w latach 2009-11.
Obszerną relację ze sparingu Orzeł – Start zamieścimy w najbliższym czasie. [DZ, KK]

Kępno, dn. 14.02.2015 r. (sobota) – godz. 16:00
mecz sparingowy nr 3

ORZEŁ MROCZEŃ – NKS START NAMYSŁÓW 0-0

ORZEŁ: Komar –Trzeciak (46.Biniek), B.Moś, Stawecki (46.M.Moś), Dworak (46.Godek) –Luźniak (46.Rabiega), Lorek (80.Dworak), Górecki (46.Grądowy), Jurasik (46.Nowak), Janicki (75.Stawecki) – Gąszczak.
Rezerwowi: -.
Trener: Piotr MATKOWSKI.

NKS START: Stasiowski – Rembielak (46.Krystian Błach), Krystian Błach (23.Wolny, 46.Zalwert), Ł.Pabiniak (46.Żołnowski), Kamil Błach (23.Tistek) – Sarnowski (46.Wolny, 68.Sarnowski), Dempniak (46.Zieliński) – Drapiewski (68.Smolarczyk), D.Raszewski (46.P.Pabiniak), Kostrzewa (46.Kamil Błach, 75.Rembielak) – Smolarczyk (46.Samborski).
Rezerwowi: -.
Trener: Damian ZALWERT.

Sędziował: Dariusz Bęś (KS Kalisz).

Widzów: 20.

Mecz trwał: 90 minut (45+45).

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
1 Komentarze | Dodaj własne